Praca i finanse
Czekają nas trudniejsze testy z angielskiego! Wszystko przez lenistwo innych imigrantów w UK
Choć Polacy znajdują się w ścisłym gronie najlepiej wykształconych imigrantów z Unii pracujących w brytyjskiej służbie zdrowia, to prawdopodobnie już wkrótce padną oni ofiarą lenistwa innych nacji i będą musieli zdawać nowe, jeszcze trudniejsze egzaminy z języka angielskiego. Wszystko to dlatego, że mnożą się przypadki, gdy lekarze z innych krajów Unii nie rozumieją brytyjskich pacjentów.
Jak wynika z raportu zleconego przez Royal College of Surgeons (RCS), w ciągu ostatnich 12 miesięcy aż 29 lekarzom z innych krajów UE zarzucono niedostateczną znajomość języka angielskiego. W tym samym czasie podobne zarzuty usłyszało jedynie 10 lekarzy spoza Unii. Tak duża różnica wynika prawdopodobnie z faktu, że lekarze spoza wspólnoty, chcąc pracować w NHS, muszą potwierdzić znajomość stricte medycznej terminologii, natomiast lekarze z Unii weryfikowani są jedynie na podstawie ogólnej znajomości języka. Profesor Nigel Hunt z Royal College of Surgeons powiedział, że środowisko lekarskie chce, aby wobec wszystkich kandydatów spoza Wielkiej Brytanii obowiązywały dokładnie takie same przepisy.
Statystyki w zakresie prawidłowego używania medycznej terminologii zaniżają przede wszystkim lekarze z Europy Południowej. Najnowsze dane pokazują, że w ostatnim czasie na 46 Francuzów, którzy ubiegali się o wakat w Wielkiej Brytanii, testy przeszło pomyślnie jedynie 10 lekarzy, a wśród Włochów zdawalność egzaminu ogólnego z języka angielskiego wyniosła niecałe 30 proc.
Kto leczy na Wyspach, czyli jak Brexit zniszczy NHS
Jeśli chodzi o Polaków, to w ubiegłym roku ze 114 naszych lekarzy ubiegających się o pracę w NHS egzamin zdało 69 z nich. Lepsi od Polaków byli w zeszłym roku tylko Niemcy – z 79 wolnych miejsc pracy Niemcy dostali aż 53.
Wszystko wskazuje na to, że NHS wprowadzi jeszcze trudniejsze egzaminy językowe dla Polaków i obywateli innych krajów unijnych. Jak mówi Nigel Hunt, trudniejsze egzaminy mają zminimalizować ryzyko nieporozumień na linii pacjent – lekarz i zmniejszyć tym samym zagrożenie dla chorych.
Jednak nie wszyscy lekarze mają o medykach spoza Unii tak złe zdanie jak Royal College of Surgeons. Niall Dickson, szef General Medical Council twierdzi z kolei, że wymagania językowe do pracy w NHS są bardzo trudne, wręcz „najtrudniejsze na świecie”, dlatego wszyscy lekarze już pracujący na Wyspach muszą się wykazywać się doskonałą znajomością angielskiego. Dickson podaje, że w ubiegłym roku z kwitkiem odprawiona została blisko połowa medyków ubiegających się o pracę w brytyjskiej służbie zdrowia, a stało się tak właśnie z powodu niewystarczającej znajomości języka.