Styl życia
Cudowne lekarstwo na oparzenia słoneczne znajduje się.. w Waszej lodówce!
Fot. Shutterstock
Od początku maja na pogodę w Wielkiej Brytanii nie mamy co narzekać. Więcej nawet, pogoda prawdziwie nas rozpieszcza – jest tak ciepło i słonecznie, jak w lipcu czy sierpniu. Ciesząc się jednak wspaniałą pogodą nie możemy zapomnieć o jednym – o ochronie przed oparzeniami słonecznymi.
Z każdym dniem słońce wspina się coraz wyżej po nieboskłonie, dzięki czemu dni stają się dłuższe, temperatury wyższe, również nocą, a pogoda piękniejsza. Ale nie możemy zapominać o tym, że im mocniej słońce operuje na niebie, tym łatwiej jest o poparzenia słoneczne. Późną wiosną i latem, między 11 a 16, czyli w czasie, gdy promieniowanie UV jest najwyższe, niezabezpieczona niczym skóra jest bezpieczna jedynie przez 15 minut. Po tym czasie nie trudno jest o nabawienie się bolesnych poparzeń, które objawiają się bólem o różnym nasileniu, pieczeniem, a nawet wystąpieniem na skórze bąbli.
List od Czytelniczki: „Angielska emerytura to droga przez mękę”
Wychodząc na słońce powinniśmy zatem pamiętać o dobrej profilaktyce. Aby zapobiec poparzeniom słonecznym powinniśmy regularnie nakładać na skórę kremy z filtrami o wysokich faktorach SPF – 30 lub 50. Dodatkowo powinniśmy dbać o ochronę głowy w trakcie ekspozycji słonecznej oraz spożywać duże ilości wody.
Poród jak z horroru: Ginekolog nie zgodziła się na cesarskie cięcie i… urwała dziecku główkę
Co jednak, gdy zapomnimy o profilaktyce? Mało kto wie, że cudowne lekarstwo na poparzenia słoneczne znajduje się w naszej lodówce! Jest to mleko – produkt bogaty w witaminy A i D, a także w aminokwasy, tłuszcze i kazeinę. Wszystkie te składniki pomagają się zregenerować poparzonej skórze. Aby przynieść skórze ulgę przy pomocy mleka należy wlać trochę zimnego płynu do miseczki, zamoczyć w nim kompres i przyłożyć go następnie do poparzonej skóry.