Życie w UK

Cud nad Wisłą cz. II

Nie bez powodu bitwa warszawska uznawana jest przez historyków za jedną z najważniejszych bitew w dziejach świata. Dzięki niej nie tylko Polska zachowała świeżo uzyskaną niepodległość, lecz również cała Europa – gdyby nie ów cud, nasz kontynent zalałyby bolszewickie hordy.

Cud nad Wisłą cz. II >>

Twierdza szyfrów w ruinie >>

 
„Po trupie Polski wiedzie droga do komunistycznego pożaru w całej Europie” – zwykł mawiać marszałek Tuchaczewski, dowódca bolszewickich sił atakujących Polskę, nazwany przez Chruszczowa „sowieckim Bonaparte”. Trzeba pamiętać, że wbrew obiegowym sądom, zasadniczym celem bolszewickiej Rosji nie było zajęcie Polski, lecz eksport komunizmu, jego zwycięstwo w Rosji miało być jedynie preludium do rozprzestrzenienia go na całym świecie. Polska stanowiła naturalną przeszkodę zarówno w znaczeniu fizycznym, jak i w sensie duchowym, nie była bowiem, w przeciwieństwie do Niemiec, Francji czy Węgier, podatnym gruntem dla krzewienia leninowsko-stalinowskiej wizji świata. Leninowi i Trockiemu zależało głównie na szybkim dotarciu do Niemiec, które – już na dobre ogarnęła rewolucja. Należało się spieszyć, żeby zapewnić im militarne wsparcie. Uczynienie z Niemiec komunistycznego przyczółka w Europie gwarantowałoby, że ekspansja komunizmu na pozostałe kraje byłaby już tylko kwestią czasu. Dodajmy, że krótkiego. Dzięki wojnie, którą Polacy toczyli z bolszewikami, oraz decydującej bitwie pod Warszawą, nie tylko zachowaliśmy suwerenność, lecz uchroniliśmy Zachód przed epidemię komunizmu.
 
Dramat pod Radzyminem
W przebiegu tej bitwy wyróżnić należy trzy decydujące elementy: bój na tzw. przedmościu warszawskim, walki nad Wkrą oraz manewr znad Wieprza. W pierwszym dniu bitwy, co miało miejsce 13 sierpnia, doszło do niespodziewanego natarcia dwóch sowieckich dywizji. Zbliżały się one do Warszawy z północnego wschodu, choć i żołnierze mieli za sobą ponad 600-kilometrowy marsz, udało im się przełamać pod Radzyminem polską defensywę – walczyła tam 11 Dywizja, dowodzona przez pułkownika Bolesława Jaźwińskiego. Gdy Radzymin padł, wówczas jedna sowiecka dywizja ruszyła w kierunku warszawskiej Pragi, a druga udała się na Nieporęt i Jabłonną. Jednak wojska polskie nie zaprzestały działań, co zaskutkowało dramatyczną walką pod Radzyminem – tu wyjaśnijmy, że bitwa pod Radzyminem, dość często, choć mylnie nazywana jest „bitwą warszawską”.
 
Modlin się broni
Owo niepowodzenie skłoniło dowódcę polskiego Frontu Północnego do wydania rozkazu wcześniejszego rozpoczęcia działań zaczepnych. Miała ich dokonać 5 Armia dowodzona przez gen. Władysława Sikorskiego. Wypady odbywały się z terenu Modlina i wiążąc siły bolszewickie miały za zadanie odciążenie 1 Armii, która osłaniała Warszawę. Następnego dnia – 14 sierpnia, zacięte walki wywiązały się już wzdłuż wschodnich i południowo-wschodnich umocnień przedmościa warszawskiego – na trasie od Wiązowny pod prawie sam Radzymin. Dzięki zdeterminowanej postawie wojsk polskich bolszewikom nie udało się rozwinąć natarcia. Natomiast 15 sierpnia polskie siły pozostające dotychczas w odwodzie – 10 Dywizja gen. Żeligowskiego i 1 Dywizja Litewsko-Białoruska gen. Rządkowskiego, dokonały natarcia na Radzymin i po krwawych bojach odzyskały nad nim kontrolę. Na przedmościu warszawskim walki nadal trwały, ale Polacy powoli, acz sukcesywnie uzyskiwali przewagę. 5 Armia generała Sikorskiego, która na rozkaz dowódcy Frontu Północnego przeszła 14 sierpnia do natarcia w kierunku Nasielska, czyniła postępy. Były to jednak sukcesy o znaczeniu lokalnym. Dopiero w dwa dni później uderzenie armii gen. Sikorskiego, wyprowadzone z południowo-wschodnich fortów Modlina i znad Wkry, doprowadziło do opanowania Nasielska. Otworzyło to możliwość kontynuowania pomyślnych działań w rejonie Serocka i Pułtuska. Niestety, na lewym skrzydle frontu polskiego sytuacja była zła, albowiem 4 Armia Szuwajewa i 3 Korpus Kawalerii Gaja, ostro parły na Płock, Włocławek i Brodnicę, a co gorsza, w rejonie Nieszawy przystąpiły nawet od forsowania Wisły.
Twierdza Modlin stała się głównym punktem obrony dla 5. Armii generała Sikorskiego na linii Wkry.
 
Kontrofensywa, czyli Cud
Niepokojące meldunki napływające z rejonu Warszawy i takież z Włocławka i Brodnicy sprawiły, że Naczelny Wódz Wojska Polskiego – Józef Piłsudski dokonał działań zaczepnych znad dolnego Wieprza. Zaskutkowało to 16 sierpnia kontruderzeniem. Dywizje grupy uderzeniowej, posiadające znaczną przewagę nad słabą sowiecką Grupą Mozyrską, ruszyły szerokim frontem, by już w drugim dniu natarcia dotrzeć do szosy Warszawa – Brześć. Celem było wyjście na tyły wojsk radzieckich pod Warszawą. Prawe skrzydło natarcia osłaniała 3 Dywizja Piechoty Legionów maszerująca na Włodawę i Brześć. Pod Warszawą wojska sowieckie zostały zaabsorbowane energicznym zwrotem zaczepnym sił polskich przedmościa, wspartych czołgami atakującymi w kierunku Mińska Mazowieckiego. Postępy uzyskane już w pierwszym dniu natarcia były znaczne. Wspomniana już 3 Dywizja Piechoty Legionów zajęła Włodawę, 1 Dywizja Piechoty Legionów odcinek Wisznicę-Wohyń, a 21 Dywizja Piechty Górskiej oraz dywizje wielkopolskie 14 i 16 osiągnęły rzekę Wilgę. Druga Dywizja Piechoty Legionów, przerzucona z zachodniego brzegu Wisły, przejęła rolę odwodu grupy uderzeniowej. 17 sierpnia Polacy wkroczyli na linię Biała Podlasaka-Międzyrzec-Siedlce-Kałuszyn-Mińsk Mazowiecki. Tymczasem pozostała część wojsk polskich przeszła do kontrofensywy na całej długości frontu. 5 Armia znad Wkry uderzyła na XV i III Armie bolszewickie. Wskutek braku łączności z dowództwem i zmęczenia żołnierzy, większa część wojsk sowieckich przeszła do nieskoordynowanego odwrotu. Część sił sowieckich, 3 Korpus Kawalerii Gaj-Chana (dwie dywizje) oraz część 4 i 15 armii (6 dywizji) nie mogąc się przebić na wschód, 24 sierpnia przekroczyła granicę niemiecką i została internowana na terytorium Prus.
 
Gdyby nie polski wywiad…
Historycy zgodnie twierdzą, że ów genialny manewr Piłsudskiego był kluczowym momentem w bitwie warszawskiej. Mógł on zostać dokonany dzięki doskonałej pracy polskiego wywiadu. Udał się on bowiem dzięki znajomości planów i rozkazów strony rosyjskiej i umiejętności wykorzystania tej wiedzy przez polskie dowództwo. Według odnalezionych w ostatnich latach i ujawnionych w sierpniu 2005 roku dokumentów, szyfry, którymi posługiwała się Armia Czerwona zostały złamane przez porucznika Jana Kowalewskiego. Do największych sukcesów polskiego wywiadu w okresie bitwy warszawskiej należało przechwycenie i odszyfrowanie depeszy radiowej dowództwa XVI Armii z 13 sierpnia, dotyczącej zajęcia Warszawy. Ale sowiecki wywiad też nie zasypiał gruszek w popiele – Naczelne Dowództwo Armii Czerwonej już 13 sierpnia zdobyło pod Brześciem plan polskich działań. Zginął tam dowódca pułku ochotniczego im. Stefana Batorego – mjr Wacław Drojowski. Znaleziono przy nim mapnik, a w nim rozkaz bojowy wraz z mapą. Rosjanie doszli jednak do wniosku, że jest to mistyfikacja polska, która ma w ten sposób zmusić ich do osłony lewego skrzydła zgrupowania uderzeniowego i tym samym powstrzymać natarcie na Warszawę.
Lord Edgar V. D’Abernon – ambasador brytyjski w II RP dał swojej książce następujący tytuł „Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata”, a w jednym ze swoich artykułów, co cytujemy za Wikipedią, pisał: „Współczesna historia cywilizacji zna mało wydarzeń posiadających znaczenie większe od bitwy pod Warszawą w roku 1920. Nie zna zaś ani jednego, które by było mniej docenione… Gdyby bitwa pod Warszawą zakończyła się zwycięstwem bolszewików, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy, nie ulega bowiem wątpliwości, iż wraz z upadkiem Warszawy Środkowa Europa stanęłaby otworem dla propagandy komunistycznej i dla sowieckiej inwazji (…). Zadaniem pisarzy politycznych jest wytłumaczenie europejskiej opinii publicznej, że w roku 1920 Europę zbawiła Polska”.
Simon Goodough, znany popularyzator historii wojen i wojskowości w swojej książce pt. „Tactical Genius in Battle” wymienia Józefa Piłsudskiego wśród takich wodzów, jak Aleksander Wielki, Temistokles, Cezar czy Gustaw Adolf. Francuski generał Louis Faury porównał z kolei bitwę warszawską do Odsieczy Wiedeńskiej: „Przed dwustu laty Polska pod murami Wiednia uratowała świat chrześcijański od niebezpieczeństwa tureckiego; nad Wisłą i nad Niemnem szlachetny ten naród oddał ponownie światu cywilizowanemu usługę, którą nie dość oceniono”.

 

Janusz Młynarski

 

 

 

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj