Styl życia

Cracovia na dnie. Kolejna strata punktów na własnym stadionie.

Drużyna prowadzona przez Michała Probierza nie może zaliczyć jak na razie tego sezonu do udanych. Po 10 kolejkach Pasy mają zaledwie sześć punktów i samodzielnie okupują ostatnie, szesnaste miejsce w tabeli. Wydawać by się mogło, że po kompromitującej porażce z Zagłębiem w Pucharze Polski gorzej zagrać się nie da lecz oglądając wczorajszy mecz można było dojść do wniosku, że nawet to da się przebić.

Cracovia na dnie. Kolejna strata punktów na własnym stadionie.

Fot. Cracovia.pl

Michał Probierz nie mógł skorzystać w meczu z Wisłą Płock z Oleksii Dytiatieva, który dostał karę absencji w czterech meczach Ekstraklasy za faul, którego dokonał w… rozgrywkach Pucharu Polski! Jakby tego było mało lekkie kłopoty ze zdrowiem miał Michał Helik dlatego też linia obrony kolejny raz musiała zostać poddana gruntownej przebudowie. Zejście Piotra Malarczyka pod koniec pierwszej połowy z powodu kontuzji jeszcze bardziej namieszało w derfensywie Cracovii.

Obydwa zespoły zagrały słabo lecz bardziej nieporadni i nieskuteczni zarazem  byli gospodarze. Już w pierwszej połowie i na początku drugiej mogli strzelić co najmniej trzy bramki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla gości. Już w piątek Cracovia zagra na wyjeździe z Arką Gdynia bez Krzysztofa Piątka, który odpocznie sobie z powodu uzbierania 4 żółtych kartek. Michał Probierz ma twardy orzech do zgryzienia bo gra Pasów nie powala na kolana i nic nie wskazuje na to aby było lepiej.

Jerzy Brzęczek (Wisła Płock): Jestem zadowolony, bo wygraliśmy bardzo ważne spotkanie. Nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone. W pierwszej połowie mieliśmy trochę szczęścia, za to po zmianie stron graliśmy z wielką konsekwencją. Po wyrównaniu było troszeczkę nerwowo, ale później dwie skuteczne kontry i było po meczu. Gratuluję mojemu zespołowi. Pokazaliśmy dzisiaj charakter.

Michał Probierz (Cracovia): Nie mamy szczęścia w tych ostatnich meczach. Splot pewnych okoliczności skutecznie przeszkadza nam w odzyskaniu pewności. Szkoda niewykorzystanych sytuacji z pierwszej połowy. W drugiej części udało nam sie wrócić do gry po wyrównującej bramce, ale znowu nie poszliśmy za ciosem. Zabrakło przede wszystkim spokoju w rozegraniu i przez to straciliśmy dwie kolejne bramki. Cały czas wierzę w ten zespół. Wiem, że potrzebujemy jednego meczu, jednego dobrego dnia żeby się podnieść. Musimy w końcu wygrać i wygrzebać sie ze strefy spadkowej. Najprościej byłoby teraz uciec od odpowiedzialności, ale to nie w moim stylu. Wiem, że zawodnicy bardzo chcą i zrobię wszystko, żeby udowodnić kibicom, że ta drużyna potrafi grać.

Rafał Fraś

author-avatar

Przeczytaj również

Ekopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życie
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj