Praca i finanse
Corbyn chciałby zalegalizować prostytucję w Wielkiej Brytanii
Lider Partii Pracy wielokrotnie udowadniał, że nie boi się kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem Jeremy Corbyn ogłosił, że chciałby zalegalizować prostytucję.
W kwestii seksu za pieniądze polityk wyłuszczył swoje stanowisko podczas spotkania ze studentami w Goldsmiths University, które odbyło się w ramach jego kampanii do majowych wyborów. Po raz pierwszy w swojej karierze Corbyn zabrał tak konkretne i jednoznaczne stanowisko w sprawie, o której wielokrotnie wspominał, ale wyłącznie jako osoba prywatna. Tym razem zrobił to jako lider laburzystów.
„Nie chce żeby ludzie pracujący w tej branży byli ścigani przez policję” – apelował Corbyn. „Chciałbym żyć w społeczeństwie, które nie potępia ludzi za to, czym zarabiają na życie. Urządźmy te sprawy nieco inaczej, w bardziej cywilizowany sposób”.
Jego rzecznik w obliczu naporu dziennikarzy unikał tego tematu, jak ognia. Podkreślał, że wypowiedzi jego pryncypała to raczej jego własne, osobiste zdanie, niż opinie zgodne z linią partii, której przewodzi. A że sprawa jest kontrowersyjna i można na niej dużo (politycznie) wydaje się rzeczą oczywistą.
Holandia szokuje! Można płacić seksem za kurs prawa jazdy
Co ciekawe pozycja Corbyna wydaje się bliska stanowisku Amnesty International, które w zeszłym roku wezwało do pełnej depenalizacji wszystkich aspektów pracy w „sektorze erotycznym”. Ta propozycja stoi w opozycji do obowiązującego w UE prawa, a wszystko wskazuje na to, że będzie ono jeszcze bardziej zaostrzone.
W 2014 Północna Irlandia stała się pierwszym krajem wspólnoty brytyjskiej, który całkowicie zakazał seksu za pieniądze. W innych krajach tylko niektóre „aktywności”, takie jak stręczycielstwo czy prowadzenie domu publicznego podlegają karze.
Corbyn: uchodźcy, którzy mają konotacje brytyjskie, powinni do nas przyjechać