Życie w UK

Coraz częściej Polacy w UK szukają miejsc do życia poza Londynem

Los, a właściwie lockdown, wprowadzony w UK w marcu  przerzucił mnie na pewien czas z Londynu na północ Anglii, do miasta znanego z niezliczonej liczby magazynów, w których pracują głównie agencyjni pracownicy z Europy Wschodniej, dziwnego akcentu, produkcji i handlu na ogromną skalę dopalacza –  tańszego niż piwo –  o nazwie “monkey dust” (małpiego pyłu – przyp. red.). Miasto to słynie też  z tego, że mieszkańcy zamiast mówić do ciebie per “ty” –  zwracają się do ciebie “kaczuszko”. Nie ma tu wielu atrakcji – możesz iść na długi spacer wzdłuż kanałów (jeśli nie pada, w końcu to północ Anglii), wpaść na piwo do jednego z niewielu pubów, pójść w niedzielę na Sunday market albo… wsiąść w pociąg i pojechać do najbliższego dużego miasta – Manchesteru, albo ciut dalej do Liverpoolu.

Coraz częściej Polacy w UK szukają miejsc do życia poza Londynem

Lockdown Poza Londynem

Miasto, o którym piszę, zostało uznane w zeszłym roku za jedno z tych miast w Anglii, w którym żyje się najgorzej. Na liście 10 najgorszych miejsc do mieszkania w UK portal iLiveHere.co.uk umieścił Stoke on Trent na 9. miejscu, po raz drugi z rzędu, a na czele niechlubnej listy znalazło się zaś miasto Peterborough. Coś tu jednak do Stoke on Trent przyciąga ludzi, a szczególnie Polaków. Zastanówmy się co.

 

 

Niskie koszty utrzymania

Nawet podczas lockdownu magazyny pracowały tu pełną parą. O pracę jest tu więc łatwo, bo ludzie – czy to przed czy podczas pandemii – zawsze kupują zarówno jedzenie, jak i odzież. Jeśli więc nie masz zbyt wielkich ambicji – na chleb, wynajem mieszkania na pewno tu zarobisz. “Odkąd zamknęli moje poprzednie miejsce pracy, pracuję przez różne agencje w magazynach. Płaca ma się nijak do zarobków w Londynie czy w innym dużym mieście w Anglii, jednak za pracę tylko trzy razy w tygodniu na zmiany jestem w stanie całkiem nieźle żyć i nie denerwuję się też, że nie starczy mi do pierwszego” – mówi Dagmara, 36-letnia Polka, która 13 lat temu wraz z mężem przeprowadziła się z Londynu do Stoke. “Mąż pracuje dość dużo, ale dzięki temu mogliśmy trochę odłożyć i stać nas było na kupno mieszkania, na które nigdy byśmy nie zapracowali w Londynie, chyba, że harowalibyśmy jak woły. Tutaj możemy żyć spokojniej i nie wydajemy tyle, bo i nie do końca mamy na co. Stoke nie kusi tak jak Londyn” – dodaje Dagmara. Koszty utrzymania w Stoke on Trent są jednymi z najniższych w Anglii. Chcąc wynająć tu dom dla całej rodziny znacznie łatwiej  o uzyskanie domu z councilu, ale i te wynajęte przez agencje do drogich nie należą. Koszty miesięczne wraz z mediami całego domu 3-pokojowego nie przekraczają często kosztów wynajmu małej klitki – pokoju w Londynie. Przeliczenie jest proste: za 700 funtów miesięcznie możesz wynająć dom z 3 sypialniami i 2 łazienkami w Stoke – za tyle samo masz jeden pokój w Londynie. 

Mała Polska w Stoke on Trent

Stoke on Trent jest częstym przedmiotem żartów. Jeden z nich opisuje to miasto tak: "to tak, jakby ktoś porwał idiotę z każdej wioski na świecie, dał mu gówniany akcent i wpuścił tutaj". Może i jest w tym trochę racji, bo zaraz po przyjeździe z Londynu kompletnie nie rozumiałam, co do mnie mówią na ulicy czy w sklepach, a przecież po angielsku mówię całkiem nieźle od ładnych paru lat. Nie wszyscy jednak Polacy tu mieszkający muszą czy też chcą znać angielski. W magazynach czy fabrykach, Polacy mają swoje grupy i raczej niechętnie  “miksują się” z innymi – wolą swoje towarzystwo. Razem imprezują, razem pracują, wspólnie przeżywają swoje problemy, którymi się dzielą.

“Większość Polaków w Stoke on Trent, pobliskim Crew czy Newcastle under Lyme pochodzi z małych miasteczek i wsi w Polsce, dlatego Polacy tu mieszkający żyją z sobą blisko, trzymają się razem i nie ciągnie ich do wielkiego świata” – mówi Bartek, który  pracuje w jednej z fabryk. Kiedy zapytałam go, czy nie ciągnie go jednak do większego miasta, skoro “nie trzyma sztamy” z miejscowymi Polakami, odpowiedział: “Wprawdzie mam tu całkiem niezłą pracę w fabryce, jednak kompletnie nie satysfakcjonuje mnie charakter tej pracy, a i zarabiać chciałbym więcej, bo mam narzeczoną, planujemy ślub i potrzebuję teraz dużo kasy. Jestem z wykształcenia mechanikiem samochodowym, mam 8 lat praktyki, mogę też pracować jako kierowca. Szukam pracy w Stoku w swoim zawodzie, ale tutaj to jest to bardzo trudne.

Serwisów autoryzowanych jest bardzo mało, a małe warsztaty prowadzą przeważnie Pakistańczycy i ciężko jest się z nimi dogadać. Zastanawiam się czy lepiej ruszyć się gdzieś do większego miasta i tam poszukać pracy np. w Londynie czy Manchesterze. Zadaję sobie jednak podstawowe pytanie: czy zarobię tam na tyle więcej aby pokryć znacznie wyższe utrzymanie, bo tutaj nie ukrywam życie i mieszkanie są tanie, a w Londynie za pokój musiałbym zapłacić 3 razy tyle przy niewiele większych zarobkach jakie mam w fabryce. Poza tym coraz trudniej będzie o dobrą pracę, bo pandemia koronawirusa wywróciła świat do góry nogami i może być za chwilę jeszcze gorzej”.

Ciężko porównać Stoke on trent z Londynem, jednak kiedy zapuścisz już tu korzenie – coraz ciężej jest myśleć o przeprowadzce do dużego miasta. Niby każdy chce się wyrwać ze Stoku, a jednak większość ludzi tu zostaje.

Robin Williams, oatcakes i ploteczki

Nie tętni i nie pulsuje Stoke on Trent tak mocno jak inne miasta w Anglii, zwłaszcza Londyn czy Manchester, ale ma on – oprócz niskich kosztów utrzymania – swoje powody do dumy i zadowolenia. Podczas pandemii koronawirusa i tak ludzie nieco “wzięli na wstrzymanie” w kwestii nocnego życia – nawet w Londynie. Jest więc Stoke on Trent miastem znanym na świecie z historii przemysłu ceramicznego. Sztuka wytwarzania ceramicznych cudeniek w Stoke on Trent sięga XII wieku. Przez kolejne stulecia fabryki i zakłady wytwórcze przyczyniały się do rozwoju miasta, jednak w latach 80. i 90. Zostało ono dotknięte przez ogólny kryzys sektora produkcji w Wielkiej Brytanii i wiele przedsiębiorstw zostało zamkniętych.

Kryzys zamknął wiele fabryk porcelany, huty stali i kopalnie. W latach dwutysięcznych w miejscach, gdzie były fabryki porcelany powstawały magazyny, w których do dzisiaj pracuje wielu Polaków. Do dzisiaj działa jeszcze w mieście kilka fabryk porcelany, ale lata świetności mają już za sobą – chiński rynek zalał świat, w tym i Stoke on Trent swoimi porcelanowymi wyrobami. “Nie dały się” jeszcze zamknąć i wciąż produkują wyroby – Portmeirion w dzielnicy Stoke, Emma Bridgewater w Hanley, Burleigh Pottery w Middleport, Ceramics przy Etrurii, Moorcroft i Royal Stafford w Burslem oraz Churchill China w Tunstall.

W Stoke on Trent swoją siedzibę ma jedna z największych firm bukmacherskich – Bet365, a trójka rodzeństwa, do których ta firma należy i również urodziła się w Stoke on trent. Magazyny mają tu prawie wszystkie znane firmy na rynku – od ASDA po TK Maxx. To tutaj urodził się Robin Williams i w wielu miejscach można znaleźć jego biografię, płyty i plakaty. W centrum Hanley ma też Robin swoją podobiznę w postaci dużego grafitti na jednej ze ścian budynku. Jeśli przyjedziesz do Stoke on Trent  – musisz spróbować oatcakes na gorąco – to taki lokalny rarytas jak oscypek w Zakopanem.

Nie jest tu pięknie, nie jest tu doskonale, ale można tu żyć spokojnie – z dala od zgiełku wielkiego miasta, metra i tłumów. Koronawirus przewartościował życie wielu ludzi na całym świecie – mnie mieszkanie w Stoke on Trent pozwala zatrzymać się w pędzie, pomyśleć co jest ważne w życiu i zajadając gorącego oatcakesa poplotkować z polską przyjaciółką. Wszak Wielka Brytania nie tylko Londynem stoi…

autorka: Ilona Korzeniowska
 

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnej
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj