Bez kategorii
Cool music
Nie chodzi w tym przypadku o fajną muzykę, ale… chłodną! Jeden z norweskich kompozytorów zaczął wykorzystywać instrumenty… z lodu.
Terje Isungset, z Bergen w Norwegii, stał się znany jako Iceman. Muzyk przygotowuje i gra na instrumentach w całości wykonanych z lodu – m.in. harfach, trąbkach, rogach, gitarach, marimbach. Problem w tym, że większość z nich nadaje się wyłącznie do jednego występu i każdy egzemplarz ma inne, wyjątkowe, brzmienie. Zależy ono m.in. od rodzaju lodu oraz temperatury miejsca koncertu. Kiedy jest bardzo zimno, pojawia się więcej dźwięków o wysokiej, bądź niskiej częstotliwości. Natomiast im bliżej zera, tym lód szybciej będzie topniał i brzmiał jak woda. Skąd w ogóle taki pomysł? Isungset twierdzi, że był po prostu znudzony regularnymi dźwiękami i dlatego zdecydował się na taki eksperyment. Z jego inicjatywy w Norwegii, na zboczu góry w Geilo, od 2006 roku odbywa się Festiwal Icemusic.