Życie w UK

Coca-Cola i londyńskie Igrzyska

Amerykanie to dziwna nacja. Bardzo dziwna. Można powiedzieć, że syta, gdyż wydaje im się, że pozjadali wszystkie rozumy. Poprzestawiało im się, gdy aptekarz z Atlanty, John Stith Pemberton, wymyślił napój orzeźwiający na bazie liści koki i orzeszków koli. W ciągu niespełna stulecia Coca-Cola zawładnęła całym światem. Żadne armie nie były w stanie dokonać podobnego podboju.

Wiedza po spożyciu Coke?

Dzieła spustoszenia w umysłach Jankesów dokonał drobny kroczek niejakiego Neila Armstronga. Kroczek co prawda nieporadny, tyle że wykonany setki kilometrów od powierzchni Ziemi – na Księżycu konkretnie. Od tamtej pory na Amerykanów nie ma mocnych. Wydaje im się, iż posiedli monopol na wiedzę w każdym możliwym zakresie i biada każdemu, kto podejmie próbę wyprowadzenia ich z tego błogiego stanu samouwielbienia.
Wróćmy jednak do wynalazku pana Pembertona, by w ten – nieco pokrętny przyznaję sposób – dojść do tematyki olimpijskiej. Butelki Coca-Coli po raz pierwszy pojawiły się podczas Igrzysk już w roku 1928, w Amsterdamie. Dziś trudno wyobrazić sobie globalne święto sportu bez wszędobylskiego, charakterystycznego logo amerykańskiego napoju. Igrzyska bez Coke? Prawda, że brzmi to skrajnie irracjonalnie? To jakby z pękniętą prezerwatywą udać się do zakładu wulkanizacji. Też bez sensu.

„USA Today” w temacie jutra

Nie wiem, czy to działanie spożywanego w nadmiarze płynnego produktu produkowanego według tajemnej receptury, ponosi za to odpowiedzialność, ale Amerykanie już znają wyniki Igrzysk Olimpijskich, które odbyły się w przyszłym roku w Londynie. Hmm, gdybym kiedyś napisał coś podobnego w wypracowaniu z języka polskiego, to pewnie zbierałbym zeszyty na schodach pod klasą. Oczywiście, pod warunkiem, że uprzednio profesora, który z mozołem wkładał mi do głowy arkana języka ojczystego, nie trafiłaby apopleksja czy jakaś inna cholera.
Cóż jednak poradzę, gdy wszechwiedzący Amerykanie znają już wyniki Igrzysk Olimpijskich, których otwarcie uroczyste otwarcie nastąpi 27 lipca 2012 roku. Swoją wiedzę obwieścili wszem i wobec za pośrednictwem cieszącego się niekłamanym prestiżem, największego na północnoamerykańskim kontynencie dziennika „USA Today”.
Trudno oszacować na ile antycypowanie jakiego dopuścili się Amerykanie jest rezultatem ich wiedzy, na ile zaś arogancji. Nie zdradzili też, jakimi naukowymi pomocami posiłkowano się przy precyzowaniu swoich wizji. Czy uciekli się do prostych wróżb za pomocą stosowanych  powszechnie fusów, czy też zastosowali bardziej wyrafinowane składniki, jak chociażby odpady z procesu produkcji Coca-Coli. Mimo wszystko warto zapoznać się z wynikami tych wróżb.
  
Proroctwa dla Polski

Nas, z jak najbardziej zrozumiałych względów, najbardziej interesuje polska „działka”, znaczy dekoracja medalami olimpijskimi naszych reprezentantów, jaka odbyła się. Wróć! Odbędzie się w stolicy Zjednoczonego Królestwa. Przewidywania „USA Today” w odniesieniu do biało-czerwonych można śmiało uznać za budujące, na szczęście daleko im do proroctw mistrzyni gatunku – Kasandry. W Londynie odnieśliśmy. No znów! Odniesiemy wielki sukces, zdobywając aż siedemnaście medali, co przy dorobku z ostatnich Igrzysk w Pekinie jest ogromną progresją olimpijskiej dyspozycji Polaków. Ze stolicy „Państwa Środka” Polacy przywieźli coś w rodzaju skromnej czapki medali – zaledwie dziesięć. Zresztą cztery lata wcześniej, z Aten, wywieźli identyczny, skromniutki dorobek. Oto galeria polskich medalistów Igrzysk Londyn 2012 według speców z „USA Today”: trzy złote  – Anita Włodarczyk (rzut młotem), Piotr Małachowski (też rzut, tyle że dyskiem), Marcin Dołęga (podnoszenie ciężarów, kategoria 105 kg); sześć srebrnych – Maja Włoszczowska (kolarstwo górskie), Anna Rogowska (skok o tyczce), Szymon Ziółkowski (znów rzut młotem), Tomasz Majewski (pchnięcie kulą), Julia Michalska i Magdalena Fularczyk (wioślarstwo, dwójka podwójna), Przemysław Miarczyński (żeglarstwo, klasa RS:X); osiem brązowych – Karolina Graczyk (boks, waga lekka), Piotr Siemionowski (kajakarstwo, K1 200 m), czwórka kobiet (kajakarstwo, K4 500 m), Paweł Korzeniowski (pływanie, 200 m stylem motylkowym), Adrian Zieliński (podnoszenie ciężarów, kategoria 85 kg), drużyna florecistek, drużyna szpadzistów, czwórka podwójna mężczyzn (wioślarstwo). No, pięknie!
Dorobek ten ma zapewnić nam piętnastą lokatę w klasyfikacji medalowej igrzysk (przy 21. w Pekinie). Truizmem będzie nadmieniać, iż najbardziej eksponowaną pozycję w tej klasyfikacji Amerykanie rezerwują dla siebie (88 medali, z czego 36 złotych, 20 srebrnych, 32 brązowych). Za nimi dopiero reprezentacja Chin (84, w tym odpowiednio 27-35-22).  Cztery lata wcześniej kolejność na szczycie medalowej hierarchii była rzecz jasna odwrotna. Jak będzie to wyglądało w realu, na londyńskich olimpijskich arenach za z okładem rokiem? Pożyjemy, zobaczymy. I przede wszystkim sprawdzimy kwalifikacje Jankesów w przedmiocie antycypacji. Oj, sprawdzimy…!

Jerzy Kraśnicki
 

author-avatar

Przeczytaj również

Rachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówRachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaZamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Zamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Tworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemTworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UCOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UC
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj