Co się kończy…

 

 

Czas robi swoje, nawet w przypadku Hugh Hefnera. 83-letni założyciel Playboya po ponad rocznych łóżkowych wygibasach z bliźniaczkami Karissą i Kristiną Shannnon postanowił dać dziewczynom wolną rękę. Króliczki wyprowadziły się z domu zbereźnika, chociaż w dalszym ciągu będą brały udział w imprezach Playboya. „Od teraz moje przyjaciółki będą mogły robić inne rzeczy, a ja skupić się na trzeciej dziewczynie Crystal” – wyjawił Hefner. Ciekawe czy Hugh sam z siebie postanowił ograniczyć spożycie viagry, czy zalecił mu to jego farmaceuta? Cóż wszystko na tym świecie kiedyś się kończy, szczególnie jeśli ma się kilka dobrych dziesiątek na karku.

Tykający zegar biologiczny właściwie niezależnie od wieku wyzwala pierwotne instynkty przetrwania, czyli chęć przedłużania gatunku bądź zdobycie niezależności, dominacji i władzy. Pramatka obudziła się już dawno u Nicole Scherzinger. Niestety jej partner, gwiazdor Formuły 1 Lewis Hamilton ku stateczności i ojcostwu się nie kwapił. I nie pomogły żadne naciski, nawet tak smakowitego ciała, jakie posiada członkini The Pussycat Dolls. „Para podjęła decyzję o rozstaniu, aby móc skupić się na swoich karierach” – podano w oficjalnym oświadczeniu. Bla, bla, bla… żadne z tego nowatorskie stwierdzenie. Typowa ściema dla prasy. Oj Nicole, Nicole… śmigający z prędkością błyskawicy, 25-letni rajdowiec, grzejący ławę w domowych pieleszach z dzieckiem na ręku? O czym ty myślałaś dziewczyno? A tak przy okazji, o czym myślałaś Avril poślubiając w wieku 22 lat Derycka Whibleya, wokalistę kanadyjskiego zespołu Sum 41? Że przeżyjecie razem do końca swoich dni w szczęściu i spokoju? Przecież od samego początku rzadko się widywaliście. A kiedy mieliście więcej czasu dla siebie to nie byliście w stanie porozmawiać w spokoju dłużej niż 10 minut. Kariery, młodość, wolność, umiłowanie do flirtu… to musiało zaowocować separacją. A teraz co? Rozwód i walka o pieniądze. I jeszcze twój prawie były małżonek robi wszystko, by nie dopuścić do ukończenia twojej najnowszej płyty. Tak to właśnie miłość gwiazd przeradza się w nienawiść. Ach ten show biznes.