Co łączy Marka Zuckerberga, Baracka Obamę i Agnieszkę Radwańską?

Popularność akcji o nazwie „Ice bucket challenge” stale rośnie i coraz większa liczba osób, także tych znanych z prasy czy telewizji, bierze w niej dział. Dlaczego cały świat oszalał na punkcie oblewania się wodą i o co w tym tak naprawdę chodzi?

Lodowatą wodą zmoczyli się już m.in.: George W. Bush, Tom Cruise, Leo Messi, Mark Zuckerberg, Justin Bieber oraz ponad milion internautów. Choć moda na oblewanie ma się świetnie i większość celebrytów, jak i nas samych traktuje ją jako dobrą zabawę, to ma ona jednak przede wszystkim charakter charytatywny – wyznaczona osoba oblewa się wiadrem wody, a filmik zamieszcza w sieci, po czym wskazuje kolejne trzy osoby, które mają zrobić to samo w ciągu 24 godzin. Jeśli zmieszczą się w czasie, to są zobowiązane przesłać na konto stowarzyszenia ALS Association (opiekującego się w USA chorymi na stwardnienie zanikowe boczne) co najmniej 10 dolarów, jeśli nie – kwotę 10 razy większą.

Nieuleczalna choroba

Stwardnienie zanikowe boczne układu nerwowego (Amyotrophic lateral sclerosis, w skrócie ALS) prowadzi do całkowitego paraliżu ciała. Cierpi na nią m.in. wybitny astrofizyk Stephen Hawking. ALS jest nieuleczalne, a ze względu na niewielką liczbę chorych, koncernom farmaceutycznym nie opłaca się prowadzić zaawansowanych badań nad skutecznymi lekami.

Z tego powodu przeciwko zabawie w oblewanie się wodą postanowił zaprotestować raper z Florydy, Dean WickCity Ditty, który nagrał w tej sprawie filmik bijący obecnie rekordy popularności w sieci. Sprzeciwia się on modzie na „Ice bucket challenge”, gdyż zauważa, że oblanie się szklanką wody czy nawet całym wiaderkiem, nie oddaje sensu akcji. W swoim nagraniu tłumaczy: „Kiedy wylewasz na siebie wodę, masz poczuć się dokładnie tak jak chorzy na ALS! Masz przejść przez to, przez co oni przechodzą. To choroba, która „odcina” całe twoje ciało. Nie zostaje ci nic, prócz ust. To wszystko! Nie możesz się poruszać, nic z tego. Woda, którą na siebie wylejesz, ma być zmrożona. Niech się pomarynuje, potem dodaj do niej jeszcze trochę lodu i dopiero wtedy wyjdź na dwór i wylej to na siebie” – mówi raper. Krytykuje także osoby, które biorą udział w akcji, a wcale nie wpłacają pieniędzy na konto żadnej fundacji.

Nie zmienia to jednak faktu, że – jak wynika z szacunków – na konto fundacji ALS Association wpłynęło do tej pory już ok. 100 mln dolarów.

Jak to się zaczęło?

Nie do końca wiadomo, kto rozpoczął szał na „Ice bucket challenge”, ale za pierwszą osobę uważny jest Carey Griffin miał 27 lat. Na pomysł akcji wpadł, kiedy jego przyjaciel, baseballista Pete Frates zachorował na stwardnienie zanikowe boczne, czyli ALS. Potem poszło już z górki i do akcji przyłączyło się tysiące ludzi i dziesiątki celebrytów.

Polał się!

W akcję chętnie włączają się gwiazdy filmu, muzyki, sportu, czy politycy. Jedną z nich był niedawno australijski kierowca Red Bull Racing, Daniel Ricciardo, który kilka dni temu w wielkim stylu wygrał GP Belgii. Występujący od 2011 r. w F1 zawodnik rzucił wyzwanie dominującym w tym sezonie zawodnikom Mercedesa. 25-latek triumfował już w tym roku trzy razy. Drugie miejsce za nim zajął lider mistrzostw świata Nico Rosberg z Mercedesa, a skład podium uzupełnił Valtteri Bottas z Williamsa. Zwycięski Ricciardo zaraz po wygranym wyścigu postanowił wspomóc akcję „Ice buckett challenge” i tym samym dołączył do grona znanych osób, które zasilają konto fundacji działającej na rzecz chorych na ALS.

Pomysły na oblewanie

Często, aby urozmaicić akcję, gwiazdy stosują nietypowe rozwiązania. Np. współzałożyciel Microsoftu, Bill Gates nominowany przez twórcę Facebooka Marka Zuckerberga, zbudował specjalne urządzenie, które oblało go wodą. Z kolei Lady Gaga nagrała niemy filmik, na którym ubrana w kostium kąpielowy oblewa się wodą ze srebrnej misy.

Jedną z najczęściej nominowanych osobistości do wzięcia udziału w „Ice buckett challenge” jest prezydent USA, Barack Obama, który został nominowany przez Justina Biebera, komika Ala „Weird” Yankovica, amerykańską arystokratkę Ethel Kennedy i koszykarza Jamesa LeBrona. Obama wodą się nie oblał, ale podobno także wsparł fundację. Czy to samo zrobi prezydent Rosji Władimir Putin, którego „wyzwał” niedawno Vin Diesel?

Z kolei były prezydent George W. Bush, który twierdził, że oblewanie się nie przystoi głowie państwa, został zmoczony przez własną żonę Laurę, a na swojego następcę wybrał innego byłego prezydenta – Billa Clintona.

Moda na oblewanie się wodą ogarnęła także Polskę. W naszej ojczyźnie rozpoczął ją Krzysztof Stanowski, dziennikarz sportowy. Efekt? Kolejne sławy podchwyciły pomysł, m.in. Agnieszka Radwańska, Robert Lewandowski wraz z żoną, Wojciech Szczęsny czy Ewa Farna wylali na siebie kubeł zimnej wody.

Krótka moda?

Przekonamy się, czy ta moda długo potrwa, ale jedno jest pewne – jest to akcja, która posiada tak samo wielu swoich zwolenników, jak i przeciwników. Niemniej jednak przyniosła ona oczekiwany efekt i stała się popularna na całym świecie, co nie zdarza się często. Być może pomysł, choć kontrowersyjny, jest wstępem do kolejnych nietypowych akcji, mających na celu zwrócić naszą uwagę na poważne problemy, które bez odpowiedniego nagłośnienia, nie miałyby szansy trafić do naszej świadomości.

Anna Marszałek