Ciężkie życie Biebera

Justin Bieber nie ma komfortowego życia, głównie przez swoje nieokiełznane i niedojrzałe fanki. Ostatnio dwie z nich przedostały się do jego pokoju hotelowego, skąd trzeba było je usunąć siłą.

Nastoletnie gwiazdy, szczególnie płci męskiej mają w wyniku niepohamowanego uwielbienia swoich fanek poważne problemy z utrzymaniem prywatności. Nieletnie dziewczęta nie znają granic ani… taktu. Zakładają, że ich wyidealizowani piosenkarze śpiewają właśnie o nich, choć akurat taki efekt nie powinien nas dziwić, jeśli na tym opierają się strategie samych celebrytów oraz ich menadżerów. Popularność oraz chwytliwość ich repertuaru wokalnego i scenicznego odwołuje się głównie do sfery emocjonalnej odbiorców. Dlatego naiwni słuchacze są bardziej podatni na manipulacje, na których opiera się twórczość młodego gwiazdora, jak i wielu innych jemu podobnych. Czasem bywa jednak tak, że „iluzyjność”, jaką tworzą na scenie i w swoich piosenkach, musi skonfrontować się z „rzeczywistością”. Tak się też zdarzyło niedawno, gdy do hotelowego pokoju Biebera wtargnęły rozentuzjazmowane fanki. Piosenkarz nie miał ochoty wchodzić z nimi w interakcje i posłużył się w tym celu ochroną, która siłą usunęła dziewczyny z hotelu. Podobno młode panny dostały się tam „podstępem”, przebierając się za pokojówki. Dzięki temu przemknęły się niezauważone do strzeżonego pokoju nastolatka. Sam gwiazdor, w wyniku tego incydentu, był podobno wściekły i natychmiast wymeldował się z hotelu, decydując się na spędzenie nocy w swoim prywatnym autobusie. Cóż, takie konsekwencje muszą ponosić celebryci, jeśli za sprawą repertuaru i zachowania scenicznego określają sobie odbiorców. W przypadku Biebera grupa ta jest dość pokaźna, ale też najbardziej nieobliczalna i wyjątkowo podatna na jego „wdzięk”, czy może raczej zupełnie wobec niego bezkrytyczna.