Praca i finanse
Ciężka dola pracowników w UK. Blisko 40 proc. nie zna swojego grafiku nawet z tygodniowym wyprzedzeniem
Fot. Getty
Epidemia koronawirusa nie tylko wielu ludzi pozbawiła pracy, ale też tych, którzy swoje posady zdołali utrzymać, zmusiła do wykazywania się dużą elastycznością. Najnowsze badanie przeprowadzone przez The Living Wage Foundation pokazało, że blisko 40 proc. pracowników w UK dostaje grafik pracy z zaledwie tygodniowym wyprzedzeniem. Albo jeszcze później.
Z ankiety przeprowadzonej przez The Living Wage Foundation na dwóch próbach ok. 2000 ludzi dorosłych wynika, że nawet 2 na 5 pracowników w UK nie jest w stanie swobodnie zaplanować sobie miesiąca pracy z uwagi na ciągle zmiany w grafiku pracy. 38 proc. z nich (czyli ok. 10 mln pracowników) dowiaduje się o swoich zmianach krócej, niż tydzień przed rozpoczęciem tygodnia pracy. Najgorzej sytuacja wygląda w Londynie, gdzie z mniej niż tygodniowym wyprzedzeniem powiadamianych jest o grafiku 48 proc. pracowników. Problem dotyczy też 62 proc. osób, które pracę na zmiany lub zmienne godziny pracy mają wpisane do kontraktu. Z kolei 7 proc. ankietowanych wyznało, że o tym, kiedy pracuje, zdarza się im dowiedzieć nawet na 24 godziny przed rozpoczęciem zmiany.
Zatrudnienie w UK w trakcie epidemii
Niestety w trakcie epidemii COVID-19 naganne praktyki w zakresie polityki zatrudnienia stały się w UK jeszcze bardziej popularne. A dowolne żonglowanie przez pracodawców zmianami dotyczy już nie tylko pracowników sektora turystyczno – hotelarskiego, branży gastronomicznej czy logistycznej, ale też pracowników lepiej opłacanych zawodów. Wciąż jednak największymi ofiarami chaotycznego zatrudnienia są pracownicy najsłabiej opłacani, którzy z uwagi na zmieniające się grafiki pracy mają problem z zaplanowaniem sobie transportu, opieki nad dziećmi i innych aspektów związanych z życiem rodzinnym. – Podczas pandemii szczególnie mocno ucierpieli słabo opłacani pracownicy, a miliony zmagają się z planowaniem swojego życia z powodu podwójnego ciosu, jakim są z jednej strony zmieniające się ograniczenia dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej, a z drugiej – niewystarczająca informacja ze strony pracodawców o harmonogramie pracy – powiedziała Laura Gardiner, dyrektor The Living Wage Foundation.