Życie w UK

„Cieszymy się, że premier nas posłuchał” – właściciele pubów i restauracji odetchnęli, że nie zostaną wprowadzone restrykcje. Ale i tak mają powód do zmartwień

Fot. Getty

„Cieszymy się, że premier nas posłuchał” – właściciele pubów i restauracji odetchnęli, że nie zostaną wprowadzone restrykcje. Ale i tak mają powód do zmartwień

Restrykcje Nowy Rok

Właściciele pubów i restauracji w Anglii odetchnęli z ulgą po komunikacie Borisa Johnsona, że w Sylwestra i Nowy Rok nie zostaną wprowadzone żadne nowe restrykcje. Ale nawet to nie powetuje im strat, które ponieśli w grudniu w związku z ograniczeniami wprowadzonymi po pojawieniu się na Wyspach wariantu Omikron. 

Rząd brytyjski podjął decyzję, że przed Nowym Rokiem w Anglii nie zostaną wprowadzone żadne nowe ograniczenia związane z epidemią koronawirusa i rozprzestrzeniającym się na wyspach wariantem Omikron. To oznacza, że w tym roku będzie można swobodnie spędzić w Anglii Sylwestra, a zachowanie środków ostrożności (dystans, maseczki, dezynfekcja) pozostanie indywidualnie w gestii każdej osoby bawiącej się z okazji nadejścia Nowego Roku. 

Z takiej decyzji premiera Borisa Johnsona i ministra zdrowia Sajida Javida szczególnie zadowoleni są właściciele pubów i restauracji, którzy w Noc Sylwestrową będą mogli bez większych przeszkód zaprosić gości. Przedstawiciele sektora hospitality mówią wprost, że rząd „na szczęście ich posłuchał”, jako że w miesiącu grudniu są oni i tak już mocno stratni z uwagi na masowe anulowanie przyjęć przedświątecznych. Daniel Farrow, właściciel baru i restauracji w Norwich wyznał na przykład w brytyjskich mediach, że w jego lokalu z obawy przed wariantem Omikron, anulowanych zostało 60 proc. rezerwacji w tygodniach poprzedzających Boże Narodzenie. – To naprawdę dobra wiadomość, która pomoże ludziom. Ale dobry Nowy Rok to tylko jeden dobry dzień z całego miesiąca, w którym powinniśmy prowadzić biznes na pełnych obrotach. W rzeczywistości prowadziliśmy go jedynie na poziomie 20 proc. Mam tylko nadzieję, że będziemy mieć dobrego sylwestra. W tym momencie mamy już koniec grudnia, a szkody zostały wyrządzone wraz z pojawieniem się Omikrona, a następnie wprowadzeniem pół-ograniczeń – wyznał przygnębiony Farrow.

 

 

 

Pomoc rządu jest niewystarczająca

Niestety, jak przyznają właściciele pubów i restauracji, pomoc rządu dla sektora hospitality w postaci grantu w wysokości £6000, w obliczu pojawienia się w Anglii nowego wariantu koronawirusa, nie jest wystarczająca. – Może się wydawać, że to dużo pieniędzy, ale w rzeczywistości to pokrywa dzienną stratę. Kiedy masz do czynienia ze stratą rzędu 80 proc. przychodów, to to pokrywa jeden dzień z całego miesiąca utraconego handlu – dodał przedsiębiorca z Norwich. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Rekordowa liczba pasażerów na lotniskach w UK. Chaos na drogach i na koleiRekordowa liczba pasażerów na lotniskach w UK. Chaos na drogach i na koleiRejestracja w Holandii i uzyskanie numeru BSNRejestracja w Holandii i uzyskanie numeru BSNRząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajek
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj