Styl życia
“Cieszymy się, że Polacy są w Wielkiej Brytanii!” Przeczytajcie wzruszający list Brytyjczyka do Polaków
W przededniu referendum w sprawie Brexitu na naszej redakcyjnej poczcie wylądował poniższy list. Został on napisany przez jednego z naszych brytyjskich czytelników.
W dniu, w których obywatele Zjednoczonego Królestwa mają zdecydować o swojej przyszłości w Unii Europejskiej, taki głos ma wyjątkową wymowę. Drodzy czytelnicy! W całym tym brexitowym rozgardiaszu i codziennym pośpiechu znajdźcie chwilę na lekturę tego tekstu.
Szanowana Redakcjo „Polish Express”!
Byłem poruszony, gdy dowiedziałem, że niektórzy z Polaków mieszkających w UK są traktowani wrogo przez rodzimych mieszkańców Wysp. Ludzie zwykle łatwiej narzekają, niż chwalą, ale w tym przypadku czuje się zobowiązany, aby napisać, że zdecydowana większość Brytyjczyków jest absolutnie zachwyceno tym, że mogą powitać w swojej ojczyźnie Polaków. Jestem jednym z nich i doskonale wiem, że jest nas wielu. Co więcej – nie spotkałem nigdy Brytyjczyka, który odnosiłby się do Was wrogo.
Żyję w części zachodniego Londynu, gdzie polska populacja jest duża i widoczna. Wielokrotnie mam do czynienia z jej przedstawicielami w najróżniejszych przypadkach. Ze swojego całkiem sporego doświadczenia w kontaktach z Polakami, którzy przybyli do mojego kraju, wiem, że w znakomitej większości są to ludzie przyzwoici, ciężko pracujący, zawsze mówiący to, co myślą, uczciwi i sumienni. Oni – Wy! – macie ogromny wkład w rozwój naszej ekonomii, cywilizacji i społeczeństwa, szczególnie tego w wydaniu lokalnym. Każdy obywatel Zjednoczonego Królestwo, którego znam, jest takiego samego zdania. Być może pośród Was znajdzie się kilka „zgniłych jabłek”, ale jeśli mam być szczery – nigdy nie udało mi się nikogo takiego spotkać. Niestety, nie mogę powiedzieć tego samego o swoich rodakach, którzy są gospodarzami w tym kraju…
Jestem na tyle stary, że doskonale pamiętam czasy „Zimnej Wojny”, kiedy Polska znajdowała się po drugiej stronie Żelaznej Kurtyny i walczyła, aby wydostać się spod radzieckiej strefy wpływów. Wraz z moimi rodzicami miałem okazje poznać niektórych przedstawicieli polskiej emigracji, które odegrała swoją rolę w tragicznej, acz pełnej heroizmu, historii swojej ojczyzny w XX wieku. Dla mnie młodzi Polacy kupujący polską kiełbasę w polskim sklepie na londyńskiej ulicy czy żartujący przy piwie polscy robotnicy po skończonej pracy są oznaką cudu, jaki dokonał na moich oczach w Europie. Cieszę się, że niektóre rzeczy zmieniły się (tak bardzo!) na lepsze jeszcze za mojego życia.
Czasami razem ze swoimi przyjaciółmi lecimy odwiedzić naszych wspólnych znajomych, zarówno Polaków, jak i Brytyjczyków, do Polski. Pamiętając jak wyglądała sytuacja jeszcze kilkadziesiąt lat temu – razem z Wami cieszę się Waszą wolnością.
Proszę zrozumcie, że w sercach wielu, wielu Brytyjczyków jesteście w naszym kraju zawsze mile widziani, nawet jeśli niekiedy niektórzy z nas mają trudności z wyrażeniem tego w odpowiedni sposób.
Z poważaniem
Simon Crow
Wersję listu Pana Crowa możecie przeczytać pod tym linkiem.