Życie w UK
Chorzy Brytyjczycy latają do Serbii, żeby gwałcić psy. Płacą za to £60
fot. Youtube
Zwierzęca seksturystyka rozwija się w zastraszającym tempie. Jak podaje "Daily Mirror" prawdziwym zagłębiem dla fanów ekstremalnych dewiacji jest Europa Wschodnia, a, jak pokazują najnowsze dane, Brytyjczycy znajdują się w czołówce narodów europejskich, które tak skrajnych doznań poszukują.
„Domy publiczne” ze zwierzętami są już w krajach Europy Wschodniej prawdziwą plagą, a, jak wskazuje serbska organizacja Leviathan (organizacja zajmująca się ochroną praw zwierząt), stolicą tak ekstremalnych dewiacji jest Belgrad. Wśród narodów europejskich, które najchętniej korzystają z usług „zwierzęcych domów publicznych”, są Brytyjczycy, Niemcy, Holendrzy i Szwedzi.
W „zwierzęcych domach publicznych” gwałcone są przede wszystkim psy, ale do dyspozycji klientów pragnących zaspokoić swój popęd ze zwierzętami są też często kozy, owce, osły, koty, gęsi, a nawet krowy. Jak podają służby, za seks ze zwierzęciem klient domu publicznego w Belgradzie musi zapłacić od £60 do £135, natomiast extra £45 trzeba zapłacić za sfilmowanie całego aktu seksualnego.
Wracasz do Polski z UK? Oto co musisz wiedzieć o przewozie zwierząt domowych
Zwierzęta w „domach publicznych” są traktowane okrutnie, a, jak pokazują zdjęcia i filmy zamieszczone w internecie przez obrońców praw zwierząt, ich właściciele są z nimi w stanie zrobić dla zysku niemal wszystko. Niektóre fotografie dostępne w sieci pokazują m.in. psa, który ma na sobie pończochy i buty na obcasach.