Styl życia

Chłopak Magdaleny Żuk: “Setki razy dziennie grożono mi śmiercią!”

Marcus, chłopak tragicznie zmarłej Polki – Magdaleny Żuk postanowił po trzech miesiącach wrócić do pracy, bo – jak wyjaśnia – wcześniej bał się pogróżek.

Chłopak Magdaleny Żuk: “Setki razy dziennie grożono mi śmiercią!”

2polka

Na początku sierpnia prokuratura poinformowała opinię publiczną o przedłużeniu śledztwa w sprawie śmierci Polki w Egipcie. W tym czasie polscy śledczy mają skorzystać z pomocy oferowanej przez organy ścigania Arabskiej Republiki Egipskiej.

Polskie nastolatki urządziły publiczny lincz! Karmiły dziewczynę niedopałkami papierosów

Śledztwo prowadzone przez detektywa bez licencji Krzysztofa Rutkowskiego, który został poproszony o pomoc w tej sprawie przez rodzinę zmarłej Magdaleny skupiło się na początku na osobie Marcusa M. Chłopak dziewczyny miał według detektywa, a później dużej części opinii publicznej, wysłać ją do Egiptu, ponieważ był on pośrednikiem w handlu ludźmi. Wiele osób momentalnie przyjęło wynik "śledztwa" Rutkowskiego jako prawdę objawioną i przekonani są, że to Marcus M. jest wszystkiemu winien.

"Było naprawdę niebezpiecznie. Codziennie, setki razy jemu i jego mamie grożono śmiercią. Na pogrzebie funkcjonariusze doradzili mu, by pożegnał się z Madzią dopiero, jak wszyscy wyjdą z cmentarza. Dlatego ceremonię obserwował z daleka. Media o tym nie wiedziały… Napisały, że go nie było na pogrzebie i to go bardzo zabolało" – napisał tygodnik "Fakt" powołując się na znajomego rodziny Marcusa M.

 

 

 

Jednak śledczy ostatecznie całkowicie oczyścili mężczyznę z zarzutów i potwierdzili, że nie miał on nic wspólnego z tajemniczą śmiercią Magdaleny Żuk w Egipcie. "Fakt" napisał, że Marcus M. był na tyle wystraszony pogróżkami, które otrzymywał, że dopiero teraz postanowił wrócić do pracy w zakładzie fryzjerskim.

"Ci, którzy grozili mu śmiercią, zaczęli go przepraszać. Do salonu wrócił 1 sierpnia. I co najważniejsze, wszyscy jego stali klienci czekali na jego powrót. Ich wsparcie pomaga mu w codziennych obowiązkach. Jego życie już nigdy nie będzie normalne, ale ten chłopak jest silny i walczy, a my wszyscy mu pomagamy".

Paskudnie złamana noga i nos – Kobieta ostrzega przed trzymaniem nóg na desce rozdzielczej samochodu!

Śmierć Magdaleny Żuk przez kilka tygodni była szeroko omawiana w mediach w Polsce oraz w niektórych dziennikach brytyjskich. Kobieta miała wyjechać wraz ze swoim partnerem Marcusem M. do Egiptu, ale w ostatniej chwili okazało się, że chłopak nie ma ważnego paszportu. Po 4 dniach pobytu Magdalena zginęła śmiercią samobójczą, ale jej okoliczności pozostają niejasne. Podczas rozmowy telefonicznej ze swoim chłopakiem wydawała się nietrzeźwa, albo odurzona jakimiś środkami, co w końcu sama przyznała mówiąc, że ktoś dosypał jej czegoś do drinka.

author-avatar

Przeczytaj również

Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Błędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyBłędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wodyPrzedsiębiorstwa wodociągowe pompują gigantyczną ilość ścieków do wodyWielka Brytania uruchomi program odstraszania nuklearnegoWielka Brytania uruchomi program odstraszania nuklearnegoRusza śledztwo w sprawie Polaka, który zabił siebie i dwie córki. Czy można było uniknąć tragedii?Rusza śledztwo w sprawie Polaka, który zabił siebie i dwie córki. Czy można było uniknąć tragedii?Holenderski senat odrzucił przepisy antydyskryminacyjne w miejscu pracyHolenderski senat odrzucił przepisy antydyskryminacyjne w miejscu pracy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj