Życie w UK
Chleb tygrysi czy żyrafi?
Do supermarketu Sainsbury przyszedł list pewnej 3,5-letniej dziewczynki, która zawarła w nim cenną uwagę na temat produkowanego tam chleba. Sugestia jej odnosiła się do nazwy pieczywa, które swym wyglądem przypomina nie tyle „tiger bread” (tygrysi chleb), co „giraffe bread” (żyrafim chlebem).
3,5-letnia Lily Robinson złożyła własnoręczny podpis pod wydrukowanym przez jej mamę listem w postaci trudnych do rozszyfrowania znaków. Nie umniejsza to jednak sugestii małej konsumentki, która nie potrafiła pojąć, dlaczego „tiger bread” posiada nie tyle tygrysie paski, lecz żyrafie cętki na sobie. Nad oryginalnością swojej skórki postanowił zastanowić się sam menadżer marketów Sainsbury i po namyśle stwierdził, że dziewczynka miała rację, jednak zmuszony był zachować dawną nazwę, gdyż ma ona wartość (jak twierdzi) „historyczną”. W zamian za cenną uwagę dziewczynki, podarował jej upominek w postaci 3-funtowej karty na najbliższe zakupy. Nie za wiele będzie mogła kupić ta początkująca konsumentka…