Życie w UK

Chińskie dopalacze zalewają Wielką Brytanię

Jak ujawniło śledztwo dziennikarzy BBC – brytyjski rynek opanowały chińskie dopalacze. Substancje psychoaktywne można bez problemu zamówić online, a po kilku dniach można spodziewać się paczki. Reporterzy odkryli także, że chińskie gangi mają doskonale zorganizowaną dystrybucję dopalaczy w UK. 

Chińskie dopalacze zalewają Wielką Brytanię

Dopalacze stają się dla rządu brytyjskiego coraz większym problemem – oficjalnie są to substancje legalne – chociaż tak samo jak narkotyki zagrażają zdrowiu i życiu. Jednak prawo z 1971 roku nie definiuje ich jako narkotyki. W związku z tym, mogą być sprzedawane, pod warunkiem, że nie będą zażywane. Jednak to prawo jest notorycznie łamane, a sprzedawcy zarabiają krocie. Teraz na rynek weszli nowi gracze – chińskie gangi, które monopolizują rynek dopalaczy w UK.

Sprawą postanowiła się zająć ekipa dziennikarzy śledczych BBC. Działając pod przykrywką, dziennikarze zamówili dopalacze z chińskiego laboratorium. Paczkę dostarczono w ciągu czterech dni, a znajdowały się w niej  ethylphenidat, clephedron i pochodne metaamfetaminy. Zawartość pudełka została opisana przez nadawcę jako toner do drukarki.

Jak wykazało śledztwo dziennikarzy, chińskie gangi to nie tylko doskonale zorganizowana produkcja; chińska mafia opanowała także rynek dystrybucji w UK. Reporterzy po zamówieniu paczki dostali kontakt do przedstawicielki laboratorium w Wielkiej Brytanii, a ta pokierowała dziennikarzy do konkretnych punktów sprzedających chińskie dopalacze.

Prawo, które nie działa

Chociaż brytyjskie prawo zabrania zażywania kupionych dopalaczy, to, jak udowodnili dziennikarze, proceder kwitnie w najlepsze. Zespół dochodzeniowy zarejestrował, jak w sklepach w Szkocji są sprzedawane dopalacze. W jednym z punktów sprzedaży w Perth, sprzedawca oferował kilkanaście rodzajów dopalaczy, w tym jednego z najniebezpieczniejszych – Spice. Substancje były oznaczano jako “kadzidło” lub “odczynniki chemiczne” – w tym sklepie dziennikarze przeprowadzili prowokację.

Jeden z dziennikarzy wyraźnie zaznaczył, że zamierza zażyć kupiony towar. W tej sytuacji właściciel Paul Brocklehurst, powinien odmówić sprzedaży. Jednak wtedy jego kolega, Chris Gettler, mrugnął trzykrotnie do dziennikarza i powiedział, że tego nie można zażywać. Getller odwrócił się do Brocklehurst’ea i zapewnił, że klient widział trzy mrugnięcia. Dziennikarz bez problemu kupił dopalacze. Dziennikarze odwiedzili łącznie dziesięć sklepów- wszędzie dostali je bez problemu.

Rząd planuje wprowadzenie nowej ustawy całkowicie zakazującej sprzedaży dopalaczy. Jednak pomysł spotkał się z ostrą krytyką ekspertów. Ich zdaniem nowe regulacje prawne przyczynią się jedynie do rozkwitu czarnego rynku, którego nie będzie można w żaden sposób kontrolować.

(m)

author-avatar

Przeczytaj również

Polska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiKursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?Kursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj