Życie w UK
Ceny żywności znacznie wzrosną. To efekt niedawnych powodzi
Podwyżki cen żywności zdają się nieuniknione. Powodzie, które nawiedziły Wielką Brytanię w grudniu zeszłego roku, zniszczyły ogromne połacie upraw, w tym warzyw tradycyjnie hodowanych na Wyspach w zimie.
Grudniowe powodzie zniszczyły przede wszystkim zimowe uprawy marchwi, pasternaku, pora i ziemniaków. Poza tym wyższe niż zazwyczaj temperatury doprowadziły do szybszej wegetacji kalafiora i młodych ziemniaków. Zniszczenia, wraz z kolejnymi problemami, które pojawiły się już po ustąpieniu wody (na polach pojawiły się pleśń i grzyb), znacząco wpłyną w tym roku na ceny żywności na Wyspach.
O podwyżkach mówi się już całkiem otwarcie, bo też kataklizmy, jakich doznała pod koniec zeszłego roku Wielka Brytania, były rekordowe. Sztorm Desmond sparaliżował na Wyspach kilkadziesiąt regionów, w których zamknięto szkoły i szpitale, a także gdzie ewakuowano tysiące ludzi. W wielu miejscach wezbrane rzeki przerwały wały przeciwpowodziowe i rozlały się na pola uprawne, tak że traktory nie miały już czego ratować.
Za tak duże anomalie pogodowe w Wielkiej Brytanii eksperci winią globalne ocieplenie i wyjątkowo silne w tym roku zjawisko pogodowe El Niño. Ale Wielka Brytania to nie jedyne miejsce w Europie, które ucierpiało wskutek wysokich temperatur, bo uprawy zostały też zniszczone chociażby w Hiszpanii. Tam z kolei nastąpił wysyp szkodników i grzybów, które już zniszczyły część eksportowanych na Wyspy pomidorów, ogórków i papryki.
Bańka na nieruchomościach – brytyjski rynek mieszkań czeka krach