Kryzys w UK
Ceny żywności w Wielkiej Brytanii mogą wzrosnąć w okresie letnim nawet o 15 proc.!
Fot. Getty
Wojna w Ukrainie, kolejne lockowny w Chinach i nierozwiązane sprawy związane z Brexitem, windują ceny żywności w Wielkiej Brytanii do niespotykanych od dawna poziomów. Najbardziej widać to po produktach opartych na pszenicy.
Najnowszy raport nie pozostawia złudzeń – ceny w okresie letnim w Wielkiej Brytanii nadal będą rosły, a czarny scenariusz zakłada inflację w sierpniu na poziomie nawet 15 proc.! Drastyczne wzrosty cen żywności utrzymają się zapewne do połowy przyszłego roku, a najbardziej ucierpią zboża, mięso, nabiał, owoce i warzywa. Do inflacji w przypadku produktów spożywczych przyczynia się nie tylko wojna w Ukrainie, która trwa już nieprzerwanie od 24 lutego, ale także kolejne covidowe lockdowny w Chinach, które zakłócają produkcję i problemy z eksportem kluczowych składników, takich jak olej palmowy z Indonezji czy pszenica z Indii.
Żywność w UK drożeje w lawinowym tempie
W najbliższych miesiącach nadal rosnąć będą towary, do których produkcji wymagana jest pszenica. Będą to jednak nie tylko oczywiste w tym względzie wyroby piekarnicze, ale też drób czy wieprzowina, jako że zboża są potrzebne do hodowli kurczaków i świń jako pasza. Wojna w Ukrainie odcięła Europę od dwóch kluczowych producentów zbóż – zarówno od Ukrainy, jak i samej Rosji.
Eksperci informują, że inflacja potrwa jeszcze przynajmniej do przyszłego lata, a może utrzymać się jeszcze dłużej na skutek szeregu czynników. Takimi mogą się okazać zakazy eksportu przez inne, kluczowe kraje rolnicze, zakłócenia w handlu związane z Brexitem, niesprzyjająca pogoda na półkuli północnej lub dalsze osłabianie się brytyjskiej waluty. – Z naszych badań wynika, że jest mało prawdopodobne, aby koszty utrzymania szybko się zmniejszyły. Niewątpliwie sprawi to, że wiele gospodarstw domowych – i obsługujących je firm – będzie spoglądać w przyszłość z dużym niepokojem. Jeśli średnie rachunki za żywność wzrosną o 10,9 proc. w ciągu roku, to czteroosobowa rodzina będzie musiała znaleźć około 516 funtów rocznie więcej. Już teraz widzimy, jak gospodarstwa domowe pomijają posiłki (…). Spodziewamy się, że w najbliższej przyszłości nastroje kupujących pozostaną ponure, ponieważ mają na nich wpływ rosnąca inflacja i spadek płac realnych. Kupujący najprawdopodobniej będą stosować taktykę oszczędzania pieniędzy tam, gdzie to tylko możliwe – zaznaczył James Walton, główny ekonomista IGD.