Praca i finanse
Ceny na Wyspach gwałtownie idą w górę. Co teraz najbardziej drożeje?
Wraz z otwarciem gospodarki w maju w przedostatnim etapie luzowania lockdownu ceny na Wyspach zaczęły gwałtownie iść w górę. Z opublikowanego właśnie raportu ONS wynika, że w okresie rocznym do maja inflacja w UK wzrosła do 2,1 proc.
Luzowanie lockdownu wpłynęło na większy pęd w robieniu zakupów, co z kolei przyczyniło się do wzrostu cen. Z danych Office for National Statistics wynika, że w kwietniu inflacja na Wyspach wynosiła 1,5 proc., a w maju wzrosła już do 2,1 proc.
- Polecane: Mężczyzna zabił w sklepie kasjerkę. Wpadł w szał po sprzeczce dotyczącej zakładania maseczek
Rosją ceny na Wyspach
Obecnie inflacja w Wielkiej Brytanii jest na najwyższym poziomie od czasu sprzed pandemii i przewyższa nawet wcześniejsze prognozy ekonomistów, którzy szacowali, że wyniesie ona 1,8 proc., i nawet Banku Anglii zakładającego 2 proc.
Główny ekonomista z ONS, Grant Fitzner powiedział:
– Poziom inflacji wzrósł znowu w maju i wynosi obecnie ponad 2 proc. po raz pierwszy od lata 2019 roku.
Co teraz najbardziej drożeje?
Jak dodaje Fitzner:
– Wzrost w tym miesiącu nastąpił przez ceny paliwa, które w tym samym czasie roku ubiegłego spadły, ale w tym roku już podskoczyły za sprawą rosnących cen ropy. Do presji zwyżkowej dołączyły jeszcze ceny ubrań.
Ponadto z danych wynika także, że wzrosły także ceny jedzenia oraz napojów.
Tak duży wzrost inflacji był dużą niespodzianką dla ekonomistów, którzy nie zakładali aż tak spektakularnego powrotu konsumentów do sklepów po złagodzeniu restrykcji.
Karen Ward zajmująca się strategią rynkową powiedziała w programie BBC Today:
– Konsumenci mają skumulowane oszczędności z ubiegłego roku, gdy nie mogli wychodzić z domów, jednak przez to, że za popytem nie mogą nadążyć dostawcy, obserwujemy tak duży wzrost cen.