Praca i finanse
Ceny biletów kolejowych zostaną zamrożone na najbliższe pięć lat
Jeżeli konserwatyści wygrają nadchodzące wybory, ceny biletów kolejowych przez najbliższe pięć lat zostaną powiązane z realnymi płacami, a nie, jak dotychczas, z inflacją. Zarówno władze kolei, jak i związkowcy uważają, że to krok we właściwym kierunku.
David Cameron ma dzisiaj ogłosić, że ceny przejazdów kolejowych nareszcie przestaną rosnąć. Ostatnie podwyżki uzasadnia koniecznością uporania się z kryzysem i koniecznością cięcia wydatków publicznych.
Wcześniej przepisy umożliwiały firmom transportowym na podwyżki o procent wyższe niż stopa inflacji, która jak dotychczas rosła szybciej, niż realna płaca. Przez poprzednie dwa lata ceny zostały zamrożone.
“Pasażerowie kolei odczuwali rosnące wraz z inflacją ceny biletów kolejowych przez ostatnich 10 lat. Były one znacznie wyższe niż wzrost realnej płacy w społeczeństwie” mówi Stephen Joseph, szef Kampanii na Rzecz Lepszego Transportu.
Na wprowadzone zmiany przychylnym okiem patrzą również kolejowi związkowcy i “cieszą się z każdego nawróconego grzesznika, nawet jeśli zrobi to minutę przed północą”.
“Musimy jednak pamiętać szaleńczy pomysł konserwatystów, żeby 20 lat temu sprywatyzować kolej. Od tego czasu koszty przejazdu na najbardziej popularnych trasach, jak choćby z Londynu do Manchesteru, wzrosły o 246 procent” – przypomina szef związku TSSA Manuel Cortes.
Również przewodniczący największego transportowego związku RMT, Mick Cash, jest zdania, że pomimo zamrożenia wzrostów bilety na kolej pozostaną na zbyt wysokim poziomie. “Pasażerowie nadal będą płacić najwyższe stawki w Europie za podróż w niskich warunkach i niepunktualnymi pociągami” – dodaje Cash.