Życie w UK
Budżet 2020: Nowy kanclerz skarbu zmuszony do podniesienia podatków?
Nowy kanclerz skarbu staje przed niełatwym wyzwaniem pracując nad budżetem na rok 2020 – Rishi Sunak albo będzie musiał podnieść podatki, albo złamie reguły wydatkowania założone w programie wyborczym Partii Konserwatywnej.
Po dymisji skonfliktowanego z Borisem Johnsonem Sajida Javida, 13 lutego 2020 obowiązki brytyjskiego kanclerza skarbu przejął Rishi Sunak. Młody polityk, uchodzący za "wschodzącą gwiazdę" Partii Konserwatywnej, podjął się bardzo niełatwego zadania. Pomimo zmiany na tym stanowisko rząd Borisa Johnsona nie przesunął daty ustalenia budżetu na rok 2020 – zgodnie z planem szczegóły rządowych wydatków poznamy już 11 marca. Jak nietrudno policzyć Sunak miał mniej niż miesiąc, aby "spiąć" brytyjski budżet. A nie jest to łatwe zadanie…
W swojej kampanii wyborczej torysi zapowiedzieli zwiększenie wydatków na NHS, opiekę społeczną i szkolnictwo. Oprócz tego, po swoim poprzedniku Sunak odziedziczył politykę rządowego "zaciskania pasa", a mianowicie cel fiskalny polegający na wypracowaniu zrównoważonego budżetu do 2022 roku. Jakby tego było mało, podczas swojej kampanii wyborczej Boris Johnson zapewniał, że nie wzrosną żadne podatki w UK – ani VAT, ani income tax, ani koszty ubezpieczenie społecznego. Były to fundamenty programu wyborczego torysów.
Jak wynika z analiz niezależnego think-tanku Institute for Fiscal Studies tego wszystkiego po prostu nie da się pogodzić. Skądś pieniądze na służbę zdrowia i szkoły trzeba po prostu wziąć! Konieczne będzie zwiększenie nakładów, a to nie będzie możliwe bez naruszenia narzuconych przez torysów reguł wydatkowania. Jeśli dojdzie do poluzowania lub całkowitego porzucenia fiskalnej dyscypliny, Wielka Brytania zadłuży się jeszcze bardziej.
GORĄCY TEMAT: K łótnia o kebab – imigrant z Rumunii złamał Polakowi szczękę, a następnie uciekł z UK
IFS wyliczył, że projektowany budżet Rishiego Sunaka może być obciążony deficytem na poziomie 63 mld funtów, co oznacza, że byłby on większy o 23 mld funtów, niż ostatnia oficjalna prognoza budżetu Javida. Sunak robi jednak dobrą minę do złej gry – na Twitterze zapewniał, że uda mu się wszystko spiąć tak, że grudniowe obietnice wyborcze zostaną spełnione
Nowy kanclerz zdaje się być między młotem a kowadłem – BBC donosi, że o naciskach i presji ze strony premiera Borisa Johnsona i jego głównego doradcy, Dominica Cummingsa, którzy nie godzą się ani na podniesienie podatków, ani na ograniczenie wydatków. Z tej perspektywy trudno się dziwić poprzedniemu kanclerzowi, że podjął decyzję o dymisji…