Życie w UK
Brytyjski Wysoki Trybunał ODRZUCIŁ wniosek o odstąpienie od ekstradycji do Polski
Trójka Polaków – Paweł L. ,Dariusz L. i Piotr C. – apelowali o odstąpienie od ekstradycji do ich ojczyzny. Powoływali się na "powszechny niepokój dotyczący zmian wpływających na niezależność sądownictwa w Polsce". Brytyjski sąd odmówił ich prośbie.
Oskarżeni z Polski argumentowali, że ze względu na zamieszanie wokół polskiego wymiaru sprawiedliwości po reformach przeprowadzonych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości przeprowadzenie sprawiedliwego procesu w ich sprawie nie będzie możliwe. Jak na ich niepokoje zareagował brytyjski wymiar sprawiedliwości? Jak pisze Jakub Krupa sędziowie Sądu Administracyjnego w ramach Wydziału Ławy Królewskiej Wysokiego Trybunału zajmujący się tą sprawę w istocie zauważyli "powszechny niepokój dotyczący zmian wpływających na niezależność sądownictwa w Polsce", ale pomimo tego "biorąc pod uwagę obecny stan rzeczy, nie ma zasadniczej podstawy do odmowy ekstradycji do Polski".
Według Brytyjskiego Wysokiego Trybunału w tym przypadku nie można mówić o sytuacji, w której prawo do uczciwego procesu nie zostało zachowane. Wniosek Pawła L., Dariusza L. i Piotra C. upadł. Będą oni odesłani do Polski, aby tam odpowiadać na postawione im zarzuty.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że to pierwszy przypadek tego typu w UK – wcześniej brytyjski sąd nie orzekał w sprawie odwołania ekstradycji polskiego obywatela przebywającego w UK, który w swojej ojczyźnie stanie przed sądem. Precedens w tej kwestii miał miejsce w Irlandii. Władze w Dublinie miały wątpliwości czy polski rząd jest w stanie zapewnić uczciwy proces mężczyźnie oskarżonemu o udział w grupie przestępczej. W sprawie ściganego na podstawie ENA Artura C. zdecydowano się zasięgnąć opinii Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
Irlandzki sąd wstrzymał ekstradycję Polaka – powodem "łamanie demokracji" przez PiS
Decyzja irlandzkiego sądu o wstrzymaniu ekstradycji polskiego przestępcy spotkała się z ostrą krytyką rządu PiS. Głos w tej sprawie zabrał Marcin Warchoł, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. "Ubolewamy nad tym, że irlandzki sąd opóźnia wymierzenie kary groźnemu przestępcy działającemu w mafii narkotykowej na terenie całej Europy ściganemu Europejskim Nakazem Aresztowania" – komentował Warchoł dla "The Irish Times". Polityk zaznaczył również, że sąd podejmując taką, a nie inną decyzję opierał się na "całkowicie stronniczych argumentach".