Życie w UK
Brytyjski rząd wydał 16 milionów funtów na NIEDZIAŁAJĄCE testy na koronawirusa z Chin
Co za wtopa! Rząd Borisa Johnsona wydał 16 milionów funtów na zakup testów wykazujących obecność koronawirusa, które… po prostu nie działają! Władze starają się odzyskać pieniądze od dwóch chińskich firm.
Jak czytamy na łamach portalu "Metro" przedstawiciele dwóch chińskich firm – AllTest Biotech i Wondfo Biotech – sprzedając testy na koronawirusa utrzymywały, że ich produkty w pełni spełniają normy zdrowotne, bezpieczeństwa i środowiskowe określone przez Unię Europejską. Co prawda urzędnicy ministerstwa zdrowia sprawdzili specyfikację "na papierze", a oddelegowany zespół dyplomatów upewnił się, że obie firmy realnie istnieją, ale pomimo tego nie uniknięto kompromitującej – i koszmarnie kosztownej! – wpadki.
Komentując doniesienia mediów rzecznik Department of Health and Social Care powiedział, że część zamówień ma zostać anulowana, a "tam, gdzie to możliwe" podjęte zostaną próby odzyskania wydanych środków.
Co na to Chińczycy? Ich zdaniem wina leży po stronie brytyjskiej! Przedstawiciele rządu mieli po prostu nie rozumieć co tak naprawdę kupują. Na łamach "Global Times" Wondfo utrzymuje, że ich produkt był przeznaczony wyłącznie jako suplement dla pacjentów, którzy już wcześniej uzyskali wynik pozytywny na obecność wirusa. Z kolei na stronie internetowej AllTest można przeczytać, że ich testy są przeznaczone do użytki "wyłącznie dla profesjonalistów", a nie przez pacjentów w domu.
Trudno orzec po czyjej stronie leży odpowiedzialność – czy to strona brytyjska niedokładnie sprawdziła co kupuje, czy to prędzej Chińczycy wprowadzili kupujących w błąd. Faktem jest, że z powodu tej "pomyłki" najbardziej ucierpią zwykli ludzie. Przypomnijmy, że testy to kluczowy element skutecznej walki z pandemią koronawirusa. Minister Matt Hancock obiecywał, że Wielka Brytania będzie badała aż 100 tysięcy osób dziennie przed końcem kwietnia. Póki co we wtorek wykonano ich zaledwie 15,994…
Wielka Brytania wciąż pozostaje mocno w tyle za większością krajów w Europie, jeśli chodzi o jej zdolność do sprawnego testowania potencjalnych zakażonych.