Życie w UK
Brytyjski rząd chce nas nadal inwigilować… zgodnie z prawem
David Cameron poinformował o zamiarze przywrócenia prawa do monitorowania przez brytyjskie władze danych telekomunikacyjnych mieszkańców Wielkiej Brytanii.
Jest to reakcja rządu na unieważnienie unijnej dyrektywy z 2006 roku, zgodnie z którą dostawcy usług internetowych byli zobowiązani do przechowywania danych przez okres minimum sześciu miesięcy.
Zdaniem brytyjskiego rządu powstała teraz luka w prawie, która osłabia bezpieczeństwo kraju. Same przepisy dotyczące przechowywania danych powstały po atakach terrorystycznych w Madrycie i Londynie, by usprawnić działania prewencyjne.
Dyrektywa zobowiązywała usługodawców do przechowywania przez okres przynajmniej sześciu miesięcy danych zawierających: numery osoby wykonującej i odbierającej połączenie, adres nadawcy i odbiorcy wiadomości wraz z datą i miejscem wykonania połączenia.
Ku zadowoleniu obrońców swobód obywatelskich, dyrektywa ta została przez Trybunał Sprawiedliwości UE unieważniona.
David Cameron oświadczył, że rząd zamierza przywrócić ten nakaz, gdyż to właśnie przechowywane dane są wykorzystywane przy wykrywaniu przestępczości zorganizowanej.