Praca i finanse
Brytyjska pielęgniarka sfałszowała śmierć męża, by dostać £400 000 z ubezpieczenia na życie. Kobieta uniknęła więzienia
Fot. Getty
Brytyjska pielęgniarka sfałszowała śmierć męża, by móc wypłacić gigantyczną sumę ubezpieczenia na życie. Kobieta uniknęła więzienia.
Do zdarzenia doszło jeszcze w 2016 roku, jednak wyrok zapadł dopiero niedawno. Brytyjska pielęgniarka stanęła przed sądem za sfałszowanie śmierci własnego męża w celu uzyskania wypłaty prawie 400 000 funtów z tytułu ubezpieczenia na życie.
Pielęgniarka sfałszowała śmierć męża
Rodzina 51-latki z zachodniego Londynu znalazła się w rozpaczliwej sytuacji, tonąc w długach. Zarówno kobieta, jak i jej mąż pracowali jako pielęgniarze w jednym z londyńskich szpitali, gdy małżeństwo wpadło na pomysł sfałszowania śmierci mężczyzny.
W sierpniu 2016 roku kobieta zgłosiła, że jej mąż zmarł z powodu zatorowości płucnej podczas pobytu na wakacjach w Zimbabwe. W historię przedstawioną przez kobietę wkradła się jednak dość rażąca nieścisłość, ponieważ jak się okazało, w dzień swojej rzekomej śmierci mężczyzna pracował na długą dzienną zmianę w szpitalu w Londynie.
Ubezpieczyciel odkrył, że klientka mówi nieprawdę i suma ubezpieczenie nie została wypłacona, a sprawę skierowano do sądu. Obrońca oskarżonej wskazywał, że kobieta działała pod presją tragicznej sytuacji finansowej, w jakiej znalazła się jej rodzina i rozpaczliwie potrzebowała pieniędzy, by spłacić długi. Obrońca podkreślał, że od czasu oszustwa kobietę nękają wyrzuty sumienia i przez długi czas żyła z zasiłku, ponieważ nie była w stanie znaleźć pracy, którą straciła. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sąd w Londynie wydał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu.