Życie w UK
Brytyjska gospodarka na krawędzi recesji
Nie dość, że w brytyjską gospodarkę uderza kryzys strefy Euro i spowolnienie na globalnych rynkach, to wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku może być jeszcze gorzej.
Ekonomiczne nastroje są dalekie od optymistycznych. Bank of Englad zmienił swoje prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego w 2012 roku. Rynek poprawi się zaledwie o 1%, a nie o 2,5%, wbrew pierwotnym przewidywaniom, a inflacja utrzyma się na poziomie sięgającym maksymalnie 2% (przedtem mówiło się o prawie 5%). Nie są to zbyt dobre wiadomości dla rządu, który musi radzić sobie z rekordowym długiem zaciągniętym przez laburzystów. W obecnych warunkach rynek nie jest w stanie wypracować nadwyżki, która pozwoliłaby na spłacenie kredytów stymulujących gospodarkę. Sytuacja najmocniej uderzy w banki, które już dziś przestrzegają, że w 2012 na Wyspach może powtórzyć się amerykański scenariusz z 2007 roku. Pękająca bańka tanich kredytów doprowadziła do upadku banku Lehman Brothers, a wiele rodzin straciło swoje domy i dobytek całego życia. Tymczasem liczba bezrobotnych wśród najmłodszych podwładnych królowej przekroczyła milion…