Brytyjscy politycy ostro o Putinie: „Jego obojętność zakrawa na bezduszność”

Niejasne okoliczności katastrofy malezyjskiego samolotu MH17 i następujące bezpośrednio po niej oskarżenia ze strony władz rosyjskich, wywołały ostrą reakcję brytyjskich polityków.

Nigel Farage stwierdził, że przywódca Rosji to osoba, której „obojętność zakrawa na bezduszność”. Zamieszanie wokół katastrofy Farage skomentował słowami: „Takie zachowanie świadczy niezbicie o tym, jak nierozważnym posunięciem jest oddawanie broni w ręce jednostek niezdyscyplinowanych. Mam na myśli zarówno sytuację, w której Rosjanie dostarczają sprzęt wojskowy ukraińskim separatystom, jak i wspieranie przez brytyjski rząd rebeliantów w Syrii” – skomentował Farage.

Tak ostry komentarz z ust lidera UKIP, który jeszcze kilka miesięcy temu otwarcie przyznawał, że przywódcę Rosji podziwia, jest najlepszym świadectwem skali problemu, jaki międzynarodowa opinia publiczna ma w związku z posunięciami politycznymi wschodniego mocarstwa.

Mocnych słów nie szczędzi również Boris Johnson. W swojej kolumnie na łamach „The Telegraph” burmistrz Londynu pisze: „Istnieje tylko jedno wytłumaczenie, w jaki sposób ci zapijaczeni, wspierani przez Rosjan separatyści mogli mieć dostęp do rakiet Buk typu ziemia-powietrze: był to prezent od Władimira, pana na Kremlu. To on sprokurował [ukraiński] konflikt i to on napędza teraz motor nienawiści szalejącej w suwerennym europejskim państwie. Na Ukrainie toczy się wojna za której wybuch odpowiada prezydent Rosji. Nie możemy dopuścić, żeby uszło mu to na sucho. […] Putin jest pewien, że sprawa sama przyschnie – musimy mu udowodnić, że się myli” – komentuje Johnson.

Do sprawy ustosunkował się również premier David Cameron. Jego zdaniem pojawia się coraz więcej materiału dowodowego, świadczącego niezbicie, że to ukraińscy separatyści, przy wsparciu Rosji, zestrzelili samolot z 298 cywilami na pokładzie: „Jeśli przypuszczenia się potwierdzą, sprawa jest jasna – katastrofa była wynikiem celowego działania Rosji ukierunkowanego na destabilizację suwerennego państwa europejskiego i naruszenie jego integralności terytorialnej”.

Zdaniem premiera, wycofanie przez Putina wsparcia militarnego zakończyło by ukraiński kryzys: „Jeśli Putin nie zmieni swojego podejścia do sprawy konfliktu na Ukrainie, Europa i Zachód nie będą miały innego wyjścia, jak tyko zmienić swoje nastawienie względem Rosji” – stwierdził dyplomatycznie Cameron.