Praca i finanse
Brytyjka wygrała 180 000 funtów odszkodowania. Była dyskryminowana w pracy ze względu na to, że została matką
Mieszkanka Surrey zatrudniona w biurze nieruchomości w Londynie wygrała sprawę przeciwko swoim pracodawcom, których oskarżyła o dyskryminację płciową, gdy nie pozwolili jej na zmniejszenie godzin pracy, aby mogła odbierać swoją córkę ze żłobka.
Zarabiająca 120 000 funtów rocznie Brytyjka pracowała w agencji nieruchomości w Londynie. W roku 2018 zaszła w ciążę. Gdy urodziła się jej córeczka, którą następnie oddała do żłobka, aby nadal móc pracować, poprosiła pracodawców o to, aby mogła pracować na niepełen etat. Kobiecie zależało na tym, aby kończyć pracę nie o 18:00 a o 17:00, gdyż musiała odbierać o tej godzinie dziecko ze żłobka.
- Przeczytaj również: Zamiast odszkodowania za opóźniony lot, muszą zapłacić prawie 40 tys. PLN. Sąd wydał wyrok na korzyść linii lotniczej
Dyskryminacja ze względu na płeć
Szefostwo firmy nie odpowiedziało pozytywnie na prośbę młodej mamy, a dyrektor stwierdził, że nie mogą pozwolić sobie na zmiany w godzinach pracy. Obawiał się on także, że spowoduje to „szkodliwy wpływ na zdolność zaspokojenia potrzeb klientów” i „niemożność reorganizacji pracy wśród zatrudnionych pracowników”. Wtedy też Brytyjka zrezygnowała z pracy i pozwała pracodawcę, zwłaszcza że wcześniej pozwalał sobie na krzywdzące komentarze pod jej adresem na temat tego, że jest w ciąży.
Wysokie odszkodowanie
Sąd nakazał wypłacić Brytyjce 184 961,32 funtów odszkodowania za utratę zarobków, składek emerytalnych, a także postawienie jej w trudnej sytuacji. Kobieta była dobrym pracownikiem, który przynosił duże zyski firmie, jednak zaczęła być gorzej traktowana, gdy zaszła w ciążę.
Brytyjka usłyszała nawet, jak jej szef dzielił się z innym pracownikiem swoją opinią na temat jej zajścia w ciążę mówiąc: „Pomyślałem, do cholery, dlaczego ona jest w ciąży, skoro tak dobrze nam idzie? Ostrzegano mnie przed zatrudnianiem mężatki w jej wieku”.