Praca i finanse
Brytyjka ma 10-cioro dzieci z czterema mężczyznami. Zarzeka się, że „nie rodzi dzieci tylko po to, by dostać zasiłki”
Fot. Facebook
Sonya O’Loughlin – mama dziesięciorga dzieci, które ma z czterema różnymi mężczyznami, zaprzecza, jakoby „rodziła dzieci tylko po to, by dostać zasiłki”. Sonya zasłynęła w brytyjskim mediach rok temu, gdy otwarcie przyznała, że „nigdy w trakcie seksu nie użyła prezerwatywy”.
Sonya O’Loughlin i jej niemała, 11-osobowa rodzina, budzi żywe zainteresowanie brytyjskich mediów. Perypetie rodziny z Southampton, Hampshire, będzie można właśnie zobaczyć na kanale 5Star, w programie zatytułowanym „Me & My 10 Kids”. Reporterzy pokażą w nim codzienne życie dużej rodziny, której jedynym żywicielem jest samotna matka. Sonya O’Loughlin dostaje znaczącą pomoc od państwa – £400 tygodniowo, ale po opłaceniu czynszu i mediów na życie zostaje jej na 7 dni zaledwie £150. A z tego musi wyżywić aż dziesięcioro swoich dzieci.
Statutory Sick Pay: Zobacz, ile wynosi zasiłek chorobowy w UK i kiedy można się o niego ubiegać
Sonya O’Loughlin, która dzieci ma z czterema różnymi mężczyznami i która „nigdy w życiu nie użyła kondomu” zarzeka się, że nigdy nie rodziła dzieci w celu uzyskania benefitów od państwa. – Kiedy zachodziłam w ciążę z którymkolwiek z nich, to moją pierwszą myślą nie było: 'Zawnioskuję o jakieś zasiłki' tylko 'Mam tu wspaniałe dziecko' – broni się Brytyjka. I dodatkowo przyznaje, że kiedyś była mężatką i że myślała, że jej małżeństwo będzie na zawsze. Ale że to jej się nie udało.
Sonya przyznaje, że £400 tygodniowo, choć wydaje się znaczącą sumą, to tak naprawdę na niewiele jej starcza. Z pewnym smutkiem w głosie Brytyjka wyznaje, że jej dzieci cieszą się, gdy dostają nowy mundurek szkolny, a co dopiero by było, gdyby mogła je zabrać wszystkie do zoo.