Styl życia
Brytyjka co roku kupuje swoim dzieciom setki prezentów na Boże Narodzenie. Twierdzi jednak, że ich nie rozpieszcza
Fot. Facebook
38-letnia Emma Tapping, matka trójki dzieci, nie przestaje zaskakiwać. Brytyjka, jak co roku, kupiła dzieciom na Boże Narodzenie kilkaset prezentów.
Boże Narodzenie zawsze było dla mnie wielkim dniem – powiedziała w jednym z wywiadów Emma Tapping, która na prezenty świąteczne dla trójki swoich dzieci wydaje każdego roku nie setki, ale tysiące funtów. – Pracuję i to pracuję ciężko. Mam dwie prace i myślę sobie: 'to są moje pieniądze i moje dzieci. Jeśli chcę je rozpieścić w Święta Bożego Narodzenia, to to robię i nikt nie spowoduje, że zmienię na ten temat zdanie' – dodała.
Jak poradzić sobie z zadłużeniem w Wielkiej Brytanii jeszcze przed świętami?
Emma Tapping wyznała jednak, że rozpieszcza swoje dzieci jedynie w święta. – Nie rozpieszczam ich w ciągu roku. Jeśli czegoś chcą, to muszą odrobić prace domowe i kupić to sobie samodzielnie. Jeśli na przykład zepsuje im się telefon, to nie dostają ode mnie nowego ot tak. Otrzymują rzeczy potrzebne, ale nie są rozpieszczane. Święta Bożego Narodzenia zawsze były dla mnie wielkim wydarzeniem i chciałabym to kontynuować. Naprawdę nie zależy mi na tym, co myślą o mnie ludzie – zaznaczyła w rozmowie dziennikarzem.
Premier Morawiecki w Londynie zachęcał Polaków, aby wracali do kraju
38-letnia Brytyjka jak co roku dzieli się zdjęciami zrobionych prezentów na Instagramie, wzbudzając tym samym skrajne komentarze. Jedni internauci oskarżają Emmę Tapping nie tylko o rozpieszczanie swoich własnych dzieci, ale też o „egoizm” i brak wrażliwości w stosunku do ludzi, którzy nie mają tyle pieniędzy na prezenty. „Tylu ludzi nic nie ma, powinnaś się z nimi podzielić. Osobiście myślę, że to niedorzeczne, kto tyle potrzebuje, to jest po prostu samolubne” – napisała w komentarzach pod zdjęciem jedna z internautek.
Jednak na Instagramie znaleźli się także ludzie, którzy wzięli Brytyjkę w obronę. „Myślę, że ona powinna wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze na to, na co ma ochotę – kim jesteśmy, żeby to oceniać” – czytamy w jednym z pozytywnych wpisów. „Gdybym miała tyle pieniędzy, to uwierzcie mi, moje dzieci byłyby naprawdę rozpieszczone” – czytamy w innym komentarzu.