Życie w UK
Brytyjczyk zabił Polaka, ale nawet nie stanie przed sądem!
17 września ub.r. 22-letni Damian Sołecki wracał poboczem drogi z imprezy urodzinowej, gdy potrąciła go ciężarówka. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, a Polak doznał tak poważnych obrażeń, że zmarł na miejscu. Po 8 miesiącach od wypadku policja znalazła sprawcę, ale postanowiła nie stawiać go przed sądem.
Leicestershire Police ustaliła, że Damian Sołeckiego uderzył na poboczu drogi A5 samochód o dużych gabarytach – ciężarówka albo van. Po zebraniu materiału dowodowego (w tym nagrań z kamer CCTV) funkcjonariusze stwierdzili, że kierowca mógł nie tylko nie zauważyć mężczyzny, ale nawet nie zorientować się, że kogoś potrącił…
Oto odpowiedź polskiego konsulatu w Londynie na obraźliwy list Brytyjczyka!
W takie tłumaczenie trudno jest jednak uwierzyć rodzinie Damiana, która uważa, że wina kierowcy jest bezsporna. Rodzina próbowała szukać pomocy u kilku kancelarii prawniczych na Wyspach, ale żadna z nich nie zdecydowała się wziąć sprawy. Bliscy Damiana w każdym miejscu usłyszeli, że trudno będzie wygrać sprawę w sądzie, skoro policja zakwalifikowana całe zdarzenie jako jedynie „wypadek drogowy”. Dodajmy też, że kamery CCTV nie zarejestrowały momentu potrącenia Polaka przez samochód.
Belfast: Polacy "potrafią" – zaprojektowali specjalną kurtkę do… kradzieży!
Rodzina Damiana Sołeckiego nie traci jednak nadziei, że w sprawie śmierci 22-latka sprawiedliwości stanie się zadość. Nadzieję może dać rodzinie przypadek 23-letniej Magdy Tadaj, która również zginęła potrącona przez brytyjskiego kierowcę ciężarówki, tyle że miało to miejsce na terenie miasta, w południowym Londynie. Sąd Old Bailey chciał początkowo zająć się tylko kwestią ucieczki kierowcy z miejsca wypadku, ale niedawno prokuratura zmieniła kwalifikację czynu i postanowiła też oskarżyć Brytyjczyka o zabójstwo w wyniku nieostrożnej jazdy.