Styl życia
Brytyjczyk, pobity brutalnie przez polski gang, wybaczył swoim oprawcom
56-letni wykładowca Paul Kohler, który został napadnięty przez czterech Polaków w swoim domu i brutalnie pobity, spotkał się z jednym z napastników w więzieniu. Brytyjczyk powiedział, że jest w stanie wybaczyć swoim oprawcom.
Paul Kohler został tak brutalnie pobity przez Polaków, że lekarze musieli przeprowadzić rekonstrukcję jego twarzy. Polski gang napadł na Brytyjczyka w sierpniu ubiegłego roku na oczach jego rodziny i dopiero po interwencji policji, którą wezwała córka mężczyzny, napastnicy zostawili go w spokoju. Kohler trafił do szpitala ze złamaną szczęką, pękni ętym łukiem brwiowym i złamanym nosem. Polski gang szybko został wpakowany za kratki i odsiaduje obecnie zasądzone wyroki.
Brytyjczyk postanowił jednak, wraz ze swoją żoną Samanthą i córką Eloise, spotkać się z 33-letnim Mariuszem Tomaszewskim, który napadł go w sierpniu i został skazany na 19 lat więzienia. Po dwugodzinnym spotkaniu z Polakiem, które odbyło się w więzieniu w Cambridgeshire, Kohler uścisnął rękę swojemu oprawcy. „Pod koniec spotkania podjąłem decyzję o podaniu mu ręki, podobnie jak Sam i Eloise. Nie planowałem tego, po prostu poczułem, że tak powinienem zrobić. Wybaczenie komuś ma niezwykłą moc. Nie możesz jednak tego zrobić, jeśli nie wierzysz w przeprosiny” – powiedział Kohler.
Z relacji Brytyjczyka wynika, że Tomaszewski kilkakrotnie uderzył go w twarz, jednak „był jedynym, który w czasie ataku miał jeszcze odrobinę współczucia, a jego agresja nie była psychotyczna”. „Teraz już doszedłem do siebie, jednak chciałem mu powiedzieć, jaki byłem przerażony, a także moja żona i córka” – powiedział Brytyjczyk.