Życie w UK
Brytyjczyk po Brexicie czeka na polski paszport. O Polsce mówi: „To jest mój dom”
Mieszkający od 10 lat w Polsce brytyjski dziennikarz i bloger, Patrick Ney opublikował w dzień Brexitu na Facebooku wpis, w którym przyznał, że ostatni dzień jego kraju w UE jest dla niego bardzo smutny, a sam czeka na Polski paszport, gdyż uważa nasz kraj za swój dom.
W 2007 roku Patrick Ney po raz pierwszy przyjechał do Polski, a w 2010 roku zdecydował się osiąść w naszym kraju na stałe. Brytyjczyk przedstawił też po wymaganym czasie odpowiednie dokumenty i złożył wniosek o polskie obywatelstwo, jednak nadal czeka na decyzję prezydenta w tej sprawie.
Przeczytaj też: W wyniku Brexitu pracę w Polsce może stracić nawet 20 tysięcy osób
W swoim wpisie na Facebooku z dnia 31 stycznia mężczyzna przyznał, że ostatni dzień Wielkiej Brytanii w UE jest dla niego wyjątkowo smutny. Pisze, iż nie przypuszczał, że, gdy dojdzie do Brexitu, nadal będzie polskim obywatelem.
Brytyjczyk podkreśla przy tym, że jego decyzja o staraniu się o polskie obywatelstwo nie miała nic wspólnego z Brexitem. „Chcę pozostać w Polsce na zawsze. Tu czuję się w domu, wśród swoich” – pisze mężczyzna i zaznacza, że Polska nie jest wprawdzie rajem na ziemi, ale jest jego domem.
O samym Brexicie pisze: „Nie zgadzam się z decyzją wyjścia z UE, ale szanuję ją. Również wiem, że mogą być i pozytywne konsekwencje dla Wyspiarzy. (…) Jako brytyjski mieszkaniec w Polsce, czekając dalej na pozytywne rozpatrzenie mojego wniosku od Prezydenta, dziś z dumą stwierdzę… Na papierze jestem brytyjskim obywatelem. Ale w sercu jestem dumny być Polakiem i Europejczykiem”.
Przeczytaj też: Brytyjczycy żyjący w krajach UE boją się o swoją przyszłość. Mają do tego podstawy?