Styl życia

Brytyjczyk aresztowany za jazdę po pijanemu na elektrycznej hulajnodze. Teraz stanie przed sądem

Fot. Getty

Brytyjczyk aresztowany za jazdę po pijanemu na elektrycznej hulajnodze. Teraz stanie przed sądem

Hulajnoga Elektryczna

Jazda elektryczną hulajnogą to nie zabawa – w końcu na Wyspach przybywa wypadków z udziałem tego typu pojazdów. Policja stara się reagować na nadużycia związane z wykorzystaniem elektrycznych hulajnóg, o czym dobitnie przekonał się 28-letni Brytyjczyk z Aigburth, który odpowie za spowodowanie kraksy na ulicy i prowadzenie hulajnogi pod wpływem alkoholu. 

Do zdarzenia z udziałem 26-letniego Toma Worralla doszło kilka dni temu. Młody Brytyjczyk skorzystał z elektrycznej hulajnogi, będąc pod wpływem alkoholu, i doprowadził do wypadku na ulicy Great George Street w Liverpoolu. Jak poinformowali policjanci z jednostki Merseyside Police’s Road Policing Unit, mężczyzna wiózł także pasażera, który na skutek kraksy doznał poważnego urazu kostki. Tom Worrall został aresztowany na miejscu, w centrum miasta, a później zwolniony za kaucją. Pod koniec lipca Brytyjczyk odpowie za poruszanie się po drodze w stanie nietrzeźwości. 

 

 

 

Elektryczne hulajnogi – czy zagoszczą na stałe na ulicach brytyjskich miast?

Kilka miast w Wielkiej Brytanii prowadzi właśnie pilotażowy program w zakresie poruszania się elektrycznymi hulajnogami po ulicy. Liverpool jest jednym z miast, który na taki program się zdecydowało, przy współpracy Liverpool City Region Combined Authority i rady Liverpool City Council. Za obsługę ulicznych hulajnóg odpowiedzialna jest szwedzka firma Voi, która kwestie bezpieczeństwa stawia na pierwszym miejscu. Dość powiedzieć, że niedawno firma wyposażyła hulajnogi w specjalne urządzenie emitujące sztuczne dźwięki, które mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa pieszych. Dźwięki te, informujące o nadjeżdżającej hulajnodze, są szczególnie przydatne dla osób niewidomych i słabo widzących.  

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj