Życie w UK
Jak się odżywiają Brytyjczycy? Połowa przyznaje, że “nie ma pojęcia” o zdrowej diecie
Fot. Getty
Mimo zalewu informacji na temat zdrowego żywienia, połowa Brytyjczyków wciąż nie ma o nim zielonego pojęcia. Mieszkańcy Wysp nie tylko nie przestrzegają zasad zdrowego żywienia i nie spożywają chociażby pięć razy dziennie warzyw i owoców, ale nawet nie wiedzą, jaka wielkość porcji jest odpowiednia do ich wieku.
Połowa z 2 000 dorosłych odpytanych o zasady zdrowego żywienia w ankiecie zleconej przez Food Advisory Board (ciało skupiające dietetyków, specjalistów ds. diety i zdrowia, badaczy i ekspertów ds. rolnictwa) przyznała, że „nie ma pojęcia”, ile dziennie powinna spożywać białka, tłuszczów i węglowodanów. Oznacza to, że połowa populacji na Wyspach nie wie, w jakich ilościach powinna dostarczać swojemu organizmowi nabiału, mięsa, warzyw, owoców, tłuszczów czy cukrów.
Co zatrważające, aż 9 na 10 ankietowanych osób przyznało, że ich dieta nie jest odpowiednio zbilansowana. Dodatkowo co trzecia osoba wyznała, że zapomina w ciągu tygodnia jeść owoce, a 46 proc. badanych stwierdziło, że w tym samym czasie w ogóle zapomina o spożywaniu warzyw. Dr Emma Derbyshire z Food Advisory Board przeczuwa, dlaczego wiedza Brytyjczyków na temat żywienia jest wciąż taka słaba. – Ludzie są ciągle bombardowani informacjami o wartościach odżywczych i dietetycznych. To powoduje, że są coraz bardziej zdezorientowani co do tego, co powinni, a czego nie powinni jeść, i są źle poinformowani w zakresie wpływu, jaki bardziej restrykcyjna dieta mogłaby mieć na ich zdrowie – mówi.
Zobacz też: Otyli Brytyjczycy skarżą się, że są obrażani przez lekarzy. Mnożą się skargi na NHS
Badanie wykazało ponadto, że Brytyjczycy, zamiast po owoce i warzywa, znacznie chętniej sięgają po żywność wysoko przetworzoną i, co najgorsze, bardzo tłustą. I to pomimo ostrzeżeń, że tłuszcze nasycone nie powinny przekraczać 11 proc. dziennego zapotrzebowania na kalorie. Regularnie przekraczany jest też na Wyspach poziom przyjmowanego cukru, który powinien stanowić zaledwie 5 proc. całkowitej energii.
WAŻNE: Wybierasz się do lekarza w UK? Lepiej nie jedź samochodem, bo możesz za to słono zapłacić!