Życie w UK
„Bronię swojego prawa do wypowiadania się” – Boris Johnson nie przeprosi za obraźliwe, islamofobiczne i homofobiczne komentarze
Fot. YouTube
W najnowszym programie BBC Question Time Boris Johnson zaznaczył, że nie przeprosi za islamofobiczne i homofobiczne komentarze, jakie przynajmniej kilkukrotnie umieścił w swoich felietonach w ciągu ostatniej dekady. Premier uzasadnił to swoim „prawem do mówienia otwarcie” co myśli.
W swoim życiu napisałem wiele milionów słów jako dziennikarz i naprawdę nigdy nie zamierzałem zrobić komukolwiek krzywdy ani zadać mu bólu – rozpoczął Boris Johnson swoją wypowiedź odnosząc się do pytania ze strony publiczności, która zarzuciła mu, iż znacząco przyczynił się do powszechnej w UK, „rasistowskiej retoryki”. Po czym premier dodał: – Jeśli przeczeszecie moje artykuły i wybierzesz poszczególne frazy, to nie ma wątpliwości, że wyciągniecie rzeczy, które mogą sprawiać wrażenie obraźliwych. I ja to rozumiem. [Ale] bronię swojego prawa do mówienia otwarcie [co myślę]. Jeśli przeczytacie któryś z artykułów, a nie wiem, ilu z was rzeczywiście to zrobiło, [to zobaczycie, że] to co tak naprawdę robiłem, to prowadziłem stanowczą, liberalną obronę praw kobiet, by w tym kraju mogły nosić to, co same wybierają.
Czytaj też: W UK żyje się krócej: Raport ujawnia, że w Wielkiej Brytanii spada średnia długość życia
Przypomnijmy, że pytanie publiczności ws. szerzenia nietolerancyjnych postaw w społeczeństwie dotyczyło m.in. komentarzy, w których Johnson nazwał kobiety w burkach „skrzynkami na listy” i „złodziejami biorącymi udział w napadach na bank”. Nieco wcześniej Boris Johnson zakpił też z Tony'ego Blaira, twierdząc, że ten lubi, jako „duży biały szef”, gdy jest pozdrawiany przez „wiwatujących małych czarnuchów”, a z kolei całkiem niedawno premier zaznaczył, że jest przestraszony, gdy otacza go „grupa czarnych dzieciaków”.