Praca i finanse
Brexit i zakupy online – oto główne powody zwolnienia z pracy aż 85 000 sprzedawców. Które sieciówki w UK cierpią najbardziej?
Fot. Getty
W ubiegłym roku aż 85 000 osób straciło pracę w branży handlowej. Powodem wzrostu zwolnień wśród sprzedawców jest słaby popyt, rosnące koszty towarów i większa popularność zakupów online. Negatywny wpływ wszystkich tych czynników został dodatkowo zaostrzony przez brexitową niepewność, wywierającą ogromną presję na przedsiębiorstwa i pracodawców, którzy od miesięcy przygotowują się na najgorsze.
W Wielkiej Brytanii sprzedaż detaliczna jest największym prywatnych sektorem zatrudnienia. Sektor ten jest szczególnie istotny dla kobiet, które częściej niż mężczyźni podejmują pracę w tej branży. Niestety w ostatnim czasie w UK obserwowany jest pogłębiający się kryzys handlu detalicznego w branży odzieżowej. W konsekwencji spadku popytu, zamknięto już tysiące sklepów, a niektóre znane marki musiały ogłosić swój upadek.
ZOBACZ KONIECZNIE: Funt poszedł ostro w dół po ostatnich wydarzeniach w parlamencie brytyjskim
Według informacji „The Guardian”, kryzys, a za nim masowe zwolnienia oraz likwidacje punktów sprzedażowych, dotyka wielu znanych marek odzieżowych, takich jak:
- Bonmarché, która przewiduje likwidację 3000 miejsc pracy
- Karen Millen i Coast, które zamknęły wszystkie swoje sklepy niedługo po masowych zwolnieniach
- Mothercare
- New Look
- Marks & Spencer
- House of Fraser
- Debenhams.
Powodem masowych zwolnień jest nie tylko fakt, że wiele marek redukuje liczbę punktów sprzedażowych – wiele zwolnień wiąże się także z cięciem kosztów, które wzrosły dla pracodawców z powodu zwiększenia płacy minimalnej i opłat za przyuczenie do zawodu, a także z powodu Brexitu, który doprowadził do ogromnych wahań wartości funta i wzrostu cen towarów.
GORĄCY TEMAT: Brytyjczycy uciekają z Wysp przed Brexitem. Ich emigracja do krajów UE jest największa od 10 lat
Jednym z najważniejszych czynników, które negatywnie wpływają na zatrudnienia w branży sprzedaży detalicznej, jest wzrost popularności zakupów online. Badania analityków z Retail Economics dla firmy Alvarez&Marsal sugerują, że w wyniku 5-krotnego wzrostu liczby zakupów online w ciągu ostatniej dekady, duże sieciówki mają obecnie nawet 20 proc. niepotrzebnej powierzchni sklepowej.
Chaos brexitowy dodatkowo zaostrzył negatywny wpływ różnych ekonomicznych czynników na rynek pracy sprzedawców z branży odzieżowej. Według prognoz „The Guardian”, jeszcze w tym roku kalendarzowym niektórzy detaliści mogą ogłosić upadłość, ponieważ zbliżający się okres Bożego Narodzenia, w którym zyski ze sprzedaży często stanowią istotną większość rocznych dochodów handlowców, zapowiada się o wiele skromniej – głównie z powodu przeciągającej się niepewności ws. Brexitu, skłaniającego Brytyjczyków do rozważniejszego wydawania pieniędzy.