Życie w UK
Brexit: Dziś głosowanie – Johnson chce ograniczyć rolę parlamentu w dalszych negocjacjach z Unią Europejską
Fot. Getty, Wikimedia Commons
Dziś w brytyjskiej Izbie Gmin odbędzie się drugie głosowanie nad umową brexitową Borisa Johnsonsa. Wynik nie wydaje się jednak wcale przesądzony, ponieważ premier wprowadził do wniosku istotne zmiany – jedna z nich dotyczy ograniczenia roli parlamentu w negocjowaniu z Unią Europejską porozumienia dotyczącego przyszłej relacji UE-UK po Brexicie.
W czwartek po Queen’s Speech Boris Johnson przedstawił w parlamencie wniosek, który ma zostać dziś poddany pod głosowanie w Izbie Gmin. Okazało się, że premier wprowadził kilka istotnych zmian do wcześniej głosowanego wniosku, który w październiku zdobył poparcie brytyjskich posłów.
Zobacz koniecznie: Królowa otworzyła nową sesję parlamentu: Brexit i NHS znalazły się w centrum przemówienia Elżbiety II
Poprzedni wniosek został wycofany przez rząd po tym, jak deputowani odrzucili pomysł premiera, by wniosek przeszedł cały proces legislacyjny w zaledwie 3 dni. W związku z tym w czwartek Boris Johnson przedstawił Izbie Gmin nowy wniosek, w którym rząd znosi lub osłabia szereg kluczowych zabezpieczeń, które znalazły się w październikowym projekcie, kiedy to premier potrzebował poparcia niektórych laburzystów.
Zmiany wprowadzone do brexitowego wniosku obejmują przede wszystkim:
- Zapis o prawnym zakazie dla rządu przedłużenia okresu przejściowego poza 31 grudnia 2020 roku. Podczas kresu przejściowego negocjowana będzie umowa handlowa między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
- Umożliwienie większej liczbie sądów brytyjskich ponownego rozpatrzenia orzeczeń Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w przypadku gdy przeczenia te będą nadal obowiązywać w brytyjskim prawie po Brexicie.
- Zniesienie wymagania, by ministrowie składali coroczne sprawozdania przed parlamentem, dotyczące ewentualnych sporów z UE na podstawie umowy o brexitowej. Oznacza to, że ministrowie nie będą już prawnie zobowiązani do dostarczania parlamentowi aktualnych informacji na temat przyszłych stosunków handlowych. Nie będą też potrzebowali zgody parlamentu dotyczącej obieranych celów negocjacyjnych. Doprowadzi to zatem do znacznego ograniczenia roli parlamentu w decydowaniu o kształcie post-brexitowych stosunków między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
- Ponadto nowy wniosek ws. umowy brexitowej nie zawiera już poprzedniej klauzuli dotyczącej wzmocnienia praw pracowniczych.
Czy przy tych wszystkich istotnych zmianach premierowi uda się znów wygrać głosowanie ws. Brexitu w Izbie Gmin?
Dowiedz się więcej: Do twardego Brexitu może dojść w grudniu 2020 roku. Boris Johnson zwiększa ryzyko wyjścia z UE bez umowy