Życie w UK
Brexit: Drugie referendum może być jedynym wyjściem z impasu – kanclerz skarbu wywiera presję na kandydatów na premiera
Fot. Getty
Brytyjski kanclerz skarbu, Philip Hammond, ostrzegł kandydatów na nowego premiera Wielkiej Brytanii, że poparcie 'no deal' może doprowadzić do szybkiego wotum nieufności dla nowego gabinetu. Presja wobec następcy Theresy May rośnie.
Philip Hammond zasygnalizował, że konserwatyści powinni być gotowi do poparcia drugiego referendum, a forsowanie twardego Brexitu może przynieść szybki koniec dla nowego premiera i nowego rządu. Tym samym brytyjski kanclerz skarbu wzmocnił – już i tak dużą – presję na potencjalnych następców Theresy May.
Gorący temat: Boris Johnson stanie przed sądem! Odpowie za hasło o 350 mln wysyłanych do UE każdego tygodnia, a nie przeznaczanych na NHS?
W czwartek w wywiadzie dla BBC Radio 4, Hammond powiedział, że jedynym sposobem przełamania impasu ws. Brexitu może okazać się oddanie głosu z powrotem brytyjskiemu społeczeństwu – albo w wyborach powszechnych, albo w drugim referendum.
Według "The Guardian", komentarze kanclerza sugerują, że u niektórych "miękkich" torysów może pojawiać się coraz większa otwartość na drugie referendum. Jeśli jest to prawdą, to przegłosowanie opcji drugiego referendum przez Izbę Gmin staje się bardziej realne – przy założeniu, że laburzyści nie zmienią swojego stanowiska ws. "Final Say".
Mimo ostrzeżeń Hammonda, dwaj wiodący kandydaci, Boris Johnson i Dominic Raab, powiedzieli, że pod ich przywództwem UK opuści UE 31 października – nawet za wszelką ceną. Z kolei Esther McVey, również jedna z faworytek wyścigu o fotel premiera, powiedziała, że chce twardego Brexitu, nawet bez próby renegocjowania umowy z UE. Michael Gove, wraz z dużą częścią innych kandydatów stwierdził natomiast, że pozostawi opcję 'no deal' na stole.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Philip Hammond sugeruje, że dobrym rozwiązaniem brexitowego impasu byłoby drugiego referendum. Ostatnio kanclerz skarbu wskazywał na tę opcję pod koniec marca. Jak dotąd Hammond sugerował, że nie zamierza kandydować na nowego premiera UK i lidera torysów – zaznaczył jednak, że może zmienić zdanie, jeśli jego poglądy nie będą odpowiednio reprezentowane przez któregoś z liczących się kandydatów.
Zobacz: PILNE! Drugie referendum "zasługuje na rozważanie" – komentuje kanclerz skarbu Philip Hammond