Życie w UK
Breivik nie żałuje
Rozpoczął się proces Andersa Behringa Breivika, który w zeszłym roku zamordował 77 osób, w zamachu bombowym w Oslo i na wyspie Utoya. Jego obrończyni poinformowała, że oskarżony nie żałuje tego, co zrobił.
W poniedziałek o godzinie 9 rozpoczął się proces Breivika, który został przywieziony na teren sądu w samochodzie pancernym, a podczas rozprawy był oddzielony od publiczności szkłem pancernym. Transmisję z rozprawy można było oglądać w 17 innych sądach, a 813 obecnych w nich osób miało status poszkodowanych. W związku z procesem Breivika wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa. W pobliżu budynku sądu zamknięto ulice, a każdy uczestnik rozprawy musi za każdym razem przejść kontrolę. Proces Breivika potrwa 10 tygodni. Decyzję w jego sprawie podejmie pięć osób: dwóch sędziów zawodowych i trzech ławników. Grozi mu maksymalnie do 21 lat więzienia albo – w przypadku stwierdzenia niepoczytalności – pobyt w zakładzie psychiatrycznym. Wczoraj Breivik miał okazję wygłosić przemowę, w której podkreślił, że "gdy pokojowa rewolucja jest niemożliwa, rewolucja z użyciem przemocy jest jedyną opcją".