Życie w UK
Bradford: Brytyjczyk przyznał się do rasistowskiego ataku na Polaka, ale… uniknie więzienia!
23-latek z Bradford uniknie więzienia, pomimo tego, że przed sądem przyznał się, że jego atak na Polaka miał podłoże rasowe. Z jakiego powodu Joseph Taylor nie pójdzie za kratki?
Na łamach lokalnego serwisu "Telegraph and Argus" czytamy o ataku niejakiego Josepha Taylora na Mirosława Alicha. Jak ustalono w Bradford Crown Court Polak miał zostać zaatakowany przez Taylora i trójkę innych mężczyzn 31 lipca zeszłego roku. W ruch miały pójść nie tylko pięści, ale te ż metalowy pręt i kamienie, którymi obrzucono samochód ofiary.
Śmierć Polaka w Egipcie – Polskie media wskazują na podobieństwo jego zgonu do śmierci Magdaleny Żuk
Jak ustaliła sądowa oskarżyciel Nicoleta Alistari Taylor miał nie tylko brać udział w tym zmasowanym ataku na Polaka, ale również po tym, jak Alich wrócił już do swojego domu w Bierley zaatakować go ponownie. Właśnie wtedy obrzucił go kamienia i zwyzywał od "polskich sk***synów". Na szczęście obrażenia naszego rodaka nie okazały się poważne – skończyło się na kilku siniakach i obdarciach, jak przytacza w swojej relacji "Telegraph and Argus".
Taylor przyznał się do napaści i ataku na tle rasowym podczas rozprawy, która miała miejsce w marcu 2018 roku. Mężczyzna przyznał się również do inne przestępstwa, a mianowicie usiłowania kradzieży i napaści. To wydarzenie miało miejsce 15 września na Burnham Avenue w Bierley, gdzie miał zaatakować Darryla Redgrifta żądając przy tym pieniędzy i telefonu komórkowego.
SZOK! W Belfaście bezmyślni wandale podpalili mural poświęcony polskim lotnikom
Sędzia Jonathan Durham skazał Taylora na 15 miesięcy kary więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Ostatecznie więc mężczyzna, który przyznał się do rasistowskiego ataku na Polaka za kratki nie pójdzie. Sędziego przekonało uzasadnienie, w który zwrócono uwagę na "trudne dzieciństwo" napastnika. "To, czego doświadczył i czego był świadkiem w okresie swojego dzieciństwa, było wydarzeniem traumatycznym w jego życiu. Według psychiatrów rozwój jego osobowości nie przebiegał prawidłowo" – komentował Stephen Wood.
Sędzie Durham obawiał się, że zamknięcie go w więzieniu "nie przyniesie nic dobrego". Poza wyrokiem kazał mu wziął udział w różnego rodzaju "aktywnościach rehabilitacyjnych" w ciągu 50 dni.