Styl życia

Boris Johnson wyśmiany: Na szczyt G7 w Kornwalii poleciał z Londynu samolotem

Fot. Getty

Boris Johnson wyśmiany: Na szczyt G7 w Kornwalii poleciał z Londynu samolotem

Johnson Samolot

Fala krytyki wylała się na premiera Borisa Johnsona za to, że na rozpoczynający się w piątek szczyt G7 w Kornwalii wybrał się z Londynu samolotem. Internauci przypomnieli, że jednym z przewodnich tematów szczytu będą globalne zmiany klimatyczne, a stolicę Anglii dzieli od Carbis Bay zaledwie 280 mil. 

Trzydniowy szczyt G7 rozpocznie się już w piątek. W Kornwalii zjawią się przywódcy siedmiu największych gospodarek świata: Stanów Zjednoczonych, Kanady, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Japonii. Swoją pierwszą wizytę w Europie złoży też nowo wybrany prezydent USA – Joe Biden. Na szczycie ma zostać poruszonych kilka palących palących problemów, w tym zwłaszcza zduszenie szalejącej od 1,5 roku epidemii koronawirusa i wciąż postępujące zmiany klimatyczne. 

 

 

Boris Johnson przyjechał do Carbis Bay w Kornwalii już wczoraj wieczorem i… szybko stał się w internecie obiektem kpin. Wszystko to dlatego, że premier zdecydował się pokonać 280-milową trasę z Londynu do Carbis Bay samolotem. I choć Boris Johnson domyślił się, że spadnie za to na niego fala krytyki, to swoich planów w zakresie podróży nie zmienił. Z kolei internautów nie przekonały zapewnienia premiera, że „Wielka Brytania jest liderem w rozwoju zrównoważonego paliwa lotniczego”, a także że „jednym z punktów w 10-punktowym planie brytyjskiej zielonej rewolucji przemysłowej jest zero emisji CO2 w portach lotniczych”.  

Krytyka Borisa Johnsona

W sprawie podróży Borisa Johnsona z Londynu do Kornwalii samolotem głos zabrały czołowe organizacje walczące z ociepleniem klimatu i wielu przedstawicieli mediów. „Poleciałeś? I oczekujesz, że poważnie potraktujemy Twoje zobowiązania do walki ze zmianami klimatu?” – czytamy w poście umieszczonym w mediach społecznościowych przez organizację Extinction Rebellion. Z kolei dziennikarz „Financial Times”, Henry Mance, napisał: „Greta Thunberg popłynęła łodzią do Nowego Jorku. Boris Johnson poleciał samolotem do Kornwalii”.  
 

 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj