Życie w UK
Boris Johnson uparcie odrzuca wydłużenie okresu przejściowego. „To może być dla UK podwójny cios” – ostrzegają politycy UE
Fot. Getty
W dniu wczorajszym rzecznik Borisa Johnsona potwierdził, że Wielka Brytania nie będzie prosić o wydłużenie okresu przejściowego. „To może być dla UK podwójny cios” – ostrzegają europosłowie z Europejskiej Partii Ludowej i zaznaczają, że Wspólnota byłaby gotowa przesunąć zakończenie okresu przejściowego nawet o 2 lata.
Pomimo szalejącej w całej Europie epidemii koronawirusa, wprowadzonego w wielu krajach lockdownu, a także izolacji (także na skutek choroby) czołowych polityków odpowiedzialnych za doprowadzenie sprawy Brexitu do końca, Downing Street wciąż stoi na stanowisku, że okres przejściowy musi zostać zakończony w dniu 31 grudnia 2020 r. W dniu wczorajszym rzecznik Borisa Johnsona potwierdził, że Londyn nie będzie wnioskował o żadne wydłużenie tego okresu. – Okres przejściowy zakończy się 31 grudnia 2020 r. Jest to zapisane w prawie brytyjskim – zapowiedział wczoraj rzecznik premiera. I dodał: – Wymieniliśmy się dokumentami prawnymi i one są teraz przedmiotem nieformalnych rozmów między nami i Komisją Europejską. Prowadzimy rozmowy przez telefon, jako że każda ze stron analizuje teksty prawne przygotowane przez drugą stronę. Zakładamy, że tego typu rozmowy będą prowadzone przez cały ten tydzień.
Zupełnie inne stanowisko prezentują jednak unijni politycy, którzy coraz głośniej nawołują do przesunięcia okresu przejściowego. Europejska Partia Ludowa mówi wprost, że gdyby tylko zgodził się na to Londyn, to Wspólnota chętnie wydłuży okres przejściowy nawet o dwa lata. – Biorąc pod uwagę obecne, wyjątkowe okoliczności, nie rozumiem, że rząd brytyjski mógłby zdecydować się na wystawienie na podwójny cios – ze strony koronawirusa i z uwagi na opuszczenie jednolitego rynku UE, co nieuchronnie przyczyni się do powstania zakłóceń, niezależnie od tego, czy dojdzie do podpisania umowy, czy też nie. Mogę mieć tylko nadzieję, że zdrowy rozsądek i prawda zwyciężą nad ideologią. Wydłużenie okresu przejściowego jest teraz jedynym odpowiedzialnym działaniem – podkreślił Christophe Hansen, negocjator PE w komisji handlu międzynarodowego.
Obie strony ponownie przymierzają się też do rozpoczęcia negocjacji za pomocą wideokonferencji. Ze strony rządu brytyjskiego negocjacje ma prowadzić minister Michael Gove, a ze strony UE – wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maros Sefcovic. Negocjatorzy zastąpią dotkniętego COVID-19 Michela Barniera i pozostającego na kwarantannie Davida Frosta.