Życie w UK
Boris Johnson przyznaje: Istnieje teraz „duże prawdopodobieństwo” twardego Brexitu. Zarządził zintensyfikowanie przygotowań do „no deal”
Premier przyznał, że mimo trwających rozmów z UE, istnieje „duże prawdopodobieństwo” twardego Brexitu. Gdy do końca okresu przejściowego pozostały zaledwie trzy tygodnie, Boris Johnson zlecił swoim ministrom zintensyfikowanie przygotowań do „no deal”.
Boris Johnson był zmuszony przyznać, że z dniem 1 stycznia 2021 roku Wielka Brytania może wyjść z jednolitego rynku bez umowy handlowej z UE i przejść tym samym na ogólne zasady Światowej Organizacji Handlu.
- Przeczytaj koniecznie: UE ogłosiła plan awaryjny na wypadek twardego Brexitu. Celem jest utrzymanie podstawowych połączeń lotniczych i drogowych
Bardzo możliwy twardy Brexit
Po tym, jak w środę rozmowy z szefową Komisji Europejskiej po raz kolejny zakończyły się brakiem porozumienia, Boris Johnson zwołał swój gabinet, po czym wydał oświadczenie, w którym przyznał, że „umowa znajdująca się na stole negocjacyjnym nie jest w tej chwili korzystna dla Wielkiej Brytanii”.
Premier przekonywał, że rozmowy nadal są prowadzone i zrobi wszystko, aby uzyskać porozumienie w sprawie umowy, jednak twardy Brexit jest coraz bardziej możliwy.
– Dzisiaj wieczorem powiedziałem gabinetowi, aby zintensyfikować przygotowania. Nie przerywamy rozmów, nadal negocjujemy, ale patrząc na to, w jakim punkcie się znajdujemy, wydaje mi się istotne dla każdego, aby przygotować się na opcję australijsk ą [twardy Brexit] – powiedział Johnson.
Twardy Brexit będzie katastrofą?
Brak umowy handlowej z Unią Europejską poskutkuje wieloma problemami i zwiększonymi kosztami (m.in. importowanych produktów), co z kolei będzie poważnym ciosem dla brytyjskiej gospodarki, która teraz i tak zmaga się z kryzysem związanym z pandemią. Finansiści przewidują, że kolejny kryzys związany z twardym Brexitem może uderzyć w Wielką Brytanię w środku „poświątecznej fali” zachorowań.