Bez kategorii
Boris Johnson nie ma problemu ze sprzedawaniem brytyjskiej broni zbrodniarzom wojennym
Brytyjski minister spraw zagranicznych chce nadal sprzedawać broń Arabii Saudyjskiej. Johnson z rozbrajającą szczerością przyznał, że lepiej, aby to Zjednoczone Królestwo dozbrajało Saudów, którzy są oskarżeni o dokonywanie zbrodni wojennych, niż jakieś inne państwo miałoby na tym zarabiać.
Jeden z najgłośniej krzyczących za Brexitem polityków nie ma problemu z tym, że na kontrahencie tych transakcji ciążą poważne zarzuty dotyczące zbrodni wojennych dokonanych w Jemenie. Kolejne raporty w tej sprawie, kt óre wpływały do MSW, były zwyczajnie ignorowane. Laburzyści i przedstawiciele SNP wezwali do zorganizowania niezależnego śledztwa po szyldem ONZ, które miałoby skutkować natychmiastowym zawieszeniem obowiązujących umów. Johnson kwestie prowadzenia śledztwa pozostawił… Saudom! "Tamtejszy rząd podchodzi do tej sprawy z dużą powagą" – komentował. Nawet nie wypada pytać czy jest tak naiwny, czy najzwyczajniej głupi…
Boris Johnson: Kłopoty w obozie burmistrza
"To hańba, że brytyjski rząd nie tylko uzbraja saudyjskich pilotów, ale i szkoli ich. Chaotyczne zbombardowanie cywilów przez Arabię Saudyjską w Jemenie, będące kolejnym przykładem łamania międzynarodowego prawa humanitarnego, teraz dobrze udokumentowano. Rząd powinien zrezygnować z udziału w śmiercionośnej kampanii" – komentował Tom Brake z Liberalnych Demokratów.
Czy Wielką Brytanie można oskarżyć o współudział w tragicznym ataku na żałobników w stolicy Jemenu, Sanie, w którym zginęło co najmniej 140 osób, a 525 zostało rannych? Początkowo Arabia Saudyjska, która była odpowiedzialna za to wydarzenie umywała ręce, ale po przeprowadzeniu dochodzenia okazało się, że zaatakowano cywilów. Bezpośrednią odpowiedzialność ponoszą sztabowcy jemeńscy, którzy podali błędne informacje, ale ludzie zginęli od brytyjskich kul i bomb. Niektórzy eksperci są przekonani, że do żadnego błędu nie doszło, a bombardowanie było jak najbardziej celowe.
Boris Johnson: zamachy w Londynie? Nie możemy ich wykluczyć
Sprawa ta ma jeszcze jedną warstwę. Rząd Theresy May utrzymuje, że dzięki prowadzeniu interesów z Rijadem ulice Londynu są bezpieczne. Pisząc wprost – Saudowie trzymają w szachu Brytyjczyków wykorzystując strach przed terroryzmem.