Praca i finanse
Boris Johnson nie chce zmieniać pieluch swojego dziecka? Zobacz, jak dziennikarze przycisnęli premiera w kwestii opieki nad dzieckiem
Fot. Getty
Boris Johnson w programie telewizyjnym „This Morning” przyznał przed kamerami, że choć jest podekscytowany oczekiwaniem na swoje kolejne dziecko, to jednak nie zamierza zmieniać bobasowi pieluch… Dziecko premiera UK i jego narzeczonej Carrie Symonds ma się urodzić na początku wakacji.
W programie „This Morning” na ITV1, premier Wielkiej Brytanii, przyznał, że myśl o zmienianiu pieluch jest dla niego dość niekomfortowa i wolałby uniknąć tej czynności, gdy na świat przyjdzie jego pierwsze dziecko z Carrie Symonds. Boris Johnson naciskany przez prowadzących program Phillipa Schofielda i Holly Willoughby, przyznał w końcu mimo wszystko spodziewa się, że ta wątpliwa przyjemność jednak go nie ominie.
Początkowo premier sprawiał wrażenie, że nie zamierza angażować się z kwestie związane z czystością dziecka, jednak gdy prowadząca Holly Willoughby zachęcała premiera, by chociaż spróbował, ten przyznał ostatecznie, że „spodziewa się tego”.
Jak podają brytyjskie media, Boris Johnson ma co najmniej pięcioro dzieci z poprzednich związków, można więc przypuszczać, że przynajmniej podstawowe pojęcie o opiekowaniu się małymi dziećmi posiada.
Pod koniec trwającego 15 minut wywiadu, którego głównym tematem były bieżące sprawy państwowe, a przede wszystkim koronawirus, Holly Willoughby zapytała premiera: „Czy jesteś podekscytowany tym, że ponownie zostaniesz ojcem?”. Johnson odpowiedział: „Bardzo podekscytowany. Bardzo podekscytowany”.
Sprowokowany odpowiedzią premiera drugi prowadzący program Phillip Schofield zapytał: „To wszystko? Jak dobrze zmieniasz pieluchy?”. Premier odpowiedział dość skrępowany: „Nie zamierzam, ja, ja, no cóż, nie zamierzam, oczywiście nie zamierzam, oczywiście”. Schofield naciskał jednak premiera, pytając ponownie: „Będzie zmieniał pieluchy?”, a Holly Willoughby dodała: „Spróbuj, spróbuj. To część całego doświadczenia”. Postawiony pod ścianą Boris Johnson odpowiedział w końcu: „Och, spodziewam się tego”.