Styl życia
Boris Johnson łagodzi swoje podejście do Brexitu w obawie przed nadchodzącymi wyborami powszechnymi?
Fot. Getty
Według informacji „Sky News”, Boris Johnson powiedział w środę członkom Partii Konserwatywnej, że twardy Brexit nie jest celem polityki rządowej i nie zostanie zasugerowany jako takowy cel w nadchodzącej kampanii wyborczej. Premier łagodzi swoje poglądy w obawie przed czekającym go sprawdzianem społecznego i partyjnego poparcia?
Jak podaje „Sky News”, w środę premier spotkał się z byłym ministrem Damianem Greenem oraz trzema kolegami z grupy „One Nation”, którzy ostrzegli premiera, aby w sprawie Brexitu nie przyjmował takiej samej polityki, jak Nigela Farage i jego Brexit Party. Torysi mieli poprosić Borisa Johnsona, by zobowiązał się, że po ewentualnych wygranych wyborach doprowadzi do wynegocjowania porozumienia z Unią Europejską. Grupa miała wyrazić zaniepokojenie sugestiami rządu, dotyczącymi możliwości twardego Brexitu.
– „Chcieliśmy przekazać bardzo silne przesłanie, że nie chcemy widzieć twardego Brexitu jako celu polityki rządu – szczególnie w [kolejnym] manifeście wyborczym. To bardzo silna wiadomość od wszystkich naszych członków i sympatyków” – mówił były minister na łamach „Ske News”.
Dowiedz się więcej: Michel Barnier bezlitośnie skrytykował PUNKT po PUNKCIE plan Borisa Johnsona dotyczący granicy w Irlandii po Brexicie
Damian Green miał powiedzieć również, że premier podjął to zobowiązanie, czyli obiecał doprowadzić do zawarcia umowy brexitowej z UE: – „Powiedział, że doprowadzenie do ‘no deal’ absolutnie nie jest jego intencją. (…) Brak umowy nie jest polityką rządu i [premier] nie chce, żeby była to polityka rządu” – były minister przekazał „Sky News”.
Naciskany przez dziennikarzy, Green dodał: – „Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, co powiedział mi dziś premier twarzą w twarz przy całym stole gabinetowym. I wierzę w to, co mi powiedział”.
Zobacz koniecznie: NO DEAL 31 października? Zobacz, jak premier mógłby uniknąć opóźnienia Brexitu w przypadku fiaska negocjacji z UE