Życie w UK
Boris Johnson chce powołać nowe ministerstwo ds. imigracji. Eksperci boją się, że premier stworzy wrogie imigrantom środowisko
Boris Johnson planuje stworzenie ministerstwa ds. systemu imigracyjnego i wizowego oddzielonego od Home Office. Eksperci obawiają się jednak, że w ten sposób dojdzie do wygenerowania jeszcze bardziej wrogiego środowiska dla imigrantów.
Premier zapowiedział, że chciałby utworzyć nowe ministerstwo, które zajmowałoby się ochroną granic kraju oraz imigracją. Dzięki czemu zajęto by się umocnieniem bezpieczeństwa, a także funkcjonalności systemu wizowego po Brexicie, jak również innymi „wielkimi zmianami” w strukturach rządowych.
Polecane: Dziś Boris Johnson przywita ponad 100 nowych posłów konserwatywnych w Westminsterze
Nie podano jeszcze szczegółów na temat tego, jak nowy system miałby funkcjonować, jednak prawnicy i organizacje zwracają uwagę na fakt, że – mimo iż potencjalnie daje to możliwość stworzenia bardziej sprawiedliwego systemu – obecny rząd skupi się raczej na wprowadzeniu większych kontroli na granicach, jak też zapowiadał gorliwie przed wyborami.
Eksperci ostrzegają ponadto, że, jeśli nowy system nie zostanie wdrożony w odpowiednim czasie i przy odpowiednich środkach, taki ruch może wprowadzić duże zamieszanie i mieć negatywne konsekwencje dla wprowadzenia nowego systemu imigracyjnego i wizowego po Brexicie.
Omar Khan, dyrektor Runnymede Trust, powiedział, że zabranie odpowiedzialności za imigrację z Home Office byłoby w teorii dobrą rzeczą, jednak pod przywództwem Borisa Johnsona nowe ministerstwo najprawdopodobniej nie wyciągnie wniosków z błędów popełnionych przez Home Office, biorąc chociażby pod uwagę skandal Windrush.
Istnieje zgoda krytyków co do tego, że utworzone przez Borisa Johnsona ministerstwo koncentrowałoby się w pierwszym rzędzie na zmniejszeniu liczby imigrantów przybywających do UK, a sprawiedliwe funkcjonowanie systemu byłoby sprawą drugorzędną.
Przeczytaj też: Brexit: Władze UK obiecują umowę handlową z UE do końca 2020 roku